Fala upałów nawiedziła Australię. Krajowa agencja meteorologiczna ostrzegła, że w weekend temperatura sięgnie miejscami 45 stopni Celsjusza - znacznie powyżej grudniowej średniej. W wielu regionach obowiązują także zakazy rozpalania ognia, a ryzyko jego zaprószenia określane jest jako "ekstremalne".
Na półkuli południowej panuje późna wiosna, ale w niektórych regionach pogoda przywodzi na myśl raczej środek lata. W sobotę australijskie Biuro Meteorologiczne przekazało, że w okolicach miasta Telfer w stanie Australia Zachodnia temperatura w weekend może sięgnąć 45 stopni Celsjusza. Gorąco było już od rana - o godzinie 10 czasu lokalnego w pobliskim Fitzroy Crossing termometry pokazały 38,8 st. C.
- W wielu miejscach w godzinach popołudniowych i w nocy na termometrach będzie o 4-8 stopni powyżej średniej grudniowej - ostrzegli meteorolodzy.
Ogień i ulewy
Wysoka temperatura przyniosła ze sobą zwiększone ryzyko pożarów buszu. W Nowej Południowej Walii, najbardziej zaludnionym stanie Australii, strażacy walczyli w sobotę z ponad 50 pożarami. W wielu miejscach, w tym na obszarze metropolitarnym Sydney, obowiązywał całkowity zakaz rozpalania ognia.
- Prognozowane są gorące i wietrzne warunki, a kilka regionów doświadczy ekstremalnego zagrożenia pożarowego - przekazali w mediach społecznościowych stanowi strażacy.
Na północnym wschodzie kraju, w stanie Queensland, zapanowały zupełnie inne warunki meteorologiczne. Cyklon tropikalny Jasper, który w przeszedł przez część stanu, wciąż nie powiedział ostatniego słowa. W regionie miasta Cairns zapowiadane było więcej ulewnych deszczy, a miejscami również podtopienia.
- Zapowiada się więcej deszczowej pogody - przekazał w sobotę rzecznik Biura Meteorologicznego Angus Hines.
Źródło: Reuters, ABC News