Listopad był jedynym miesiącem w 2024 roku, w którym średnia temperatura powietrza była w Polsce niższa niż zazwyczaj. Jak podaje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, wszystkie pozostałe miesiące okazały się cieplejsze niż zwykle, a wśród nich szczególnie wyróżnił się luty.
Miniony rok był rekordowo ciepły w Polsce. Potwierdzają to dane Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej na temat średniej temperatury powietrza w poszczególnych miesiącach. Wynika z nich, że podczas 11 z 12 miesięcy anomalia (odchylenie od normy) średniej temperatury względem lat 1991-2020 była dodatnia. To oznacza, że prawie cały rok był cieplejszy niż zazwyczaj. Jedynie listopad zaznaczył się ujemną anomalią, a więc był chłodniejszy.
- Już jasno możemy powiedzieć, że to był najcieplejszy rok w historii pomiarów w Polsce. (...) Temperatura była wyższa od normy dla całego roku o nawet dwa stopnie Celsjusza - mówi w rozmowie z tvnmeteo.pl rzecznik IMGW, Grzegorz Walijewski.
Zima, która nie była zimą
Ubiegłoroczny styczeń był niewiele cieplejszy niż w ubiegłych latach. Przy średniej temperaturze wynoszącej od -4 st. C do 2 st. C anomalia wahała się od -0,2 st. C do 1,5 st. C.
Aura w lutym przypominała bardziej wiosnę niż zimę. W tym miesiącu, a także w marcu, średnia temperatura nie spadła poniżej zera, a w najcieplejszych regionach sięgała nawet 7-9 st. C. Odchylenie od normy względem lat 1991-2020 dla lutego wyniosło od 4,2 do nawet 7,1 st. C, a dla marca od 3,2 do 4,6 st. C.
"Ciepły luty okazał się niewątpliwie 'gamechangerem', który wpłynął na wyjątkowy charakter roku" - napisał w komunikacie IMGW.
- Ten okres był naprawdę bardzo, bardzo ciepły. (...) To trudno nawet nazywać zimą, bo przecież zima jest wówczas, kiedy temperatura jest poniżej zera - skomentował Grzegorz Walijewski.
Upalne lato
W kwietniu anomalia średniej temperatury wahała się w granicach 1,6-2,5 st. C. Z kolei w maju było to już od 1,7 do 4,1 st. C, co czyni ten miesiąc jednym z cieplejszych w ostatnich latach.
Zeszłoroczne lato, czyli okres od czerwca do września, również był cieplejszy niż w ubiegłych latach. Z danych IMGW wynika, że najwyższe odchylenie od normy wystąpiło we wrześniu. Na północnym-wschodzie kraju wyniosło ono aż 4,9 st. C.
Rzecznik IMGW w rozmowie z tvnmeteo.pl zaznacza, że w okresie letnim odnotowano ponad 30 dni z temperaturą powyżej 30 stopni Celsjusza, czyli z upałem. - Pojawiały się noce tropikalne, co chwilę o tym wspominaliśmy, że temperatura minimalna nie spadała poniżej 20 stopni - dodaje ekspert.
Jedyny miesiąc z ujemną anomalią
W październiku termometry w Polsce pokazywały średnio 8-11 st. C, co przełożyło się na anomalię w wysokości 1-1,8 st. C. Z kolei listopad jako jedyny w całym roku okazał się chłodniejszy niż średnio. Anomalia średniej temperatury dla tego okresu w całej Polsce wyniosła -0,2 st. C.
- Klimatolodzy uznają, że był to miesiąc lekko chłodny. Natomiast pozostałe były bardzo ciepłe, a wręcz ekstremalnie ciepłe - komentuje Walijewski.
Rekordowo ciepły 2024 rok zamknął grudzień, w którym anomalia w poszczególnych regionach wahała się w granicach od 1,6 do 3,4 stopni Celsjusza.
Źródło: IMGW
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/IMGW