W piątek po północy na południu Polski zaczął mocno padać śnieg. Jak wyjaśniła synoptyk tvnmeteo.pl Arleta Unton-Pyziołek, stało się tak w wyniku starcia się nad naszym krajem dwóch dużych mas powietrza, ciepłej i zimnej, zawierających dużo wilgoci.
W rozmowie z tvnmeteo.pl Rzecznik Prasowy Małopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP kpt. mgr Hubert Ciepły przekazał, że do godziny 15 strażacy z Małopolski wyjechali do pogodowych interwencji 106 razy. Załogi głównie usuwały połamane drzewa i gałęzie z dróg.
Trudne warunki na Podkarpaciu
Rzecznik prasowy podkarpackich strażaków st. bryg. Marcin Betleja poinformował w piątek po południu, że w związku z padającym śniegiem strażacy interweniowali do tej pory ponad 50 razy.
- Nasze działania polegały głównie na usuwaniu połamanych drzew i konarów leżących na jezdniach, chodnikach, posesjach oraz liniach energetycznych. Najwięcej interwencji odnotowaliśmy w powiecie krośnieńskim. Na szczęście nikomu nic się nie stało, nikt nie został ranny - dodał st. bryg. Betleja.
Pierwszy śnieg tej jesieni spadł na Podkarpaciu. Jak przekazał Wojciech Czarnele, dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego (WCZK) w Rzeszowie, w regionie panują trudne warunki na drogach.
- Na drogach tworzy się błoto pośniegowe, które utrudnia jazdę. Mimo tego wszystkie drogi krajowe i wojewódzkie są przejezdne - powiedział.
Podkreślił, że na drogi wyjechał sprzęt do usuwania gołoledzi. - Trudniejsza sytuacja na drogach może być wieczorem, kiedy leżące na jezdni błoto zacznie zamarzać - zaznaczył dyżurny.
Nadkomisarz Ewelina Wrona z biura prasowego podkarpackiej policji poinformowała, że w piątek rano na drogach w województwie doszło do kilku niegroźnych wypadków i kilkunastu kolizji. Najpoważniejsze zdarzenie miało miejsce w Konieczkowej, gdzie zderzyły się trzy auta. W wypadku ranna została jedna osoba. Policjantka zaapelowała do kierowców o rozwagę i zdrowy rozsądek.
- Niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze może być przyczyną tragedii. Pamiętajmy, że padający śnieg znacznie ogranicza widoczność, a zalegające na jezdniach błoto pośniegowe wydłuża drogę hamowania - zwróciła uwagę.
Interwencje i wypadki w Małopolsce
Trudności dla kierowców pojawiły się w piątkowy poranek m.in. na zakopiance oraz na DK28 w rejonie Limanowej, gdzie tiry miały problemy z pokonywaniem wzniesień. Spowolnienie w ruchu nadal występuje na trasie Mszana Dolna - Limanowa - Nowy Sącz - Grybów oraz na DK75 na odcinku Wielogłowy - Nowy Sącz - Krynica-Zdrój. Na drogach prowadzących do przejść granicznych ze Słowacją w Chyżnem i Jurgowie miejscami zalega błoto pośniegowe.
O warunkach panujących w Małopolsce wypowiedziało się dwóch mieszkańców:
- To są uroki mieszkania na górce, tak że w zimie to jest trochę pracy, żeby wyjechać. Opony zmienione na zimówki, sprzęt przygotowany do odśnieżania... lubię zimę, tak że ma swoje uroki. Święta bez śniegu to takie trochę nie po naszemu - powiedział pierwszy, mieszkaniec okolicy
- Takie uroki zimy, za grubo śniegu i na razie jeszcze się nie rozpuściło, a ubite jest i pługiem nie zgarniesz, i to jeszcze zapowiadają opady chyba - przyznał drugi, kierowca samochodu ciężarowego
Pogoda w Tatrach nie sprzyja wędrówkom
Prawdziwie zimowa aura zapanowała także w Tatrach. Tatrzański Park Narodowy ostrzegł, że warunki do uprawiania turystyki są bardzo trudne. We wtorek rano na Kasprowym Wierchu temperatura spadła do -10 stopni Celsjusza, a na szczycie leżało 25 cm śniegu. W Zakopanem były 3 cm śniegu, a termometry wskazały dwa stopnie mrozu. Dla powiatu tatrzańskiego obowiązuje alert RCB drugiego stopnia dotyczący intensywnych opadów śniegu. Prognozowane są opady powodujące przyrost pokrywy o 25-35 cm, a w górach - od 35 do 50 cm. Alert obowiązuje do sobotniego wieczora.
Na szlakach zalega świeży śnieg i występują oblodzenia, w wielu miejscach jest ślisko, a część tras w wyższych partiach gór jest nieprzetarta i słabo widoczna. Orientację w terenie utrudnia niski pułap chmur.
Osobom, które mimo warunków planują wybrać się na szlaki, służby Tatrzańskiego Parku Narodowego zalecają zachowanie szczególnej ostrożności i wybór właściwych tras. Osoby poruszające się w wyższych partiach Tatr powinny mieć doświadczenie w zimowej turystyce górskiej i odpowiedni sprzęt - raki, czekan i kask - oraz umiejętność właściwego posługiwania się nim. Tatrzańskie stawy, w tym Morskie Oko, zaczęły zamarzać, ale lód jest bardzo cienki i może się załamać, przez co wejście na taflę stanowi poważne zagrożenie.
Autorka/Autor: kp,ast
Źródło: PAP, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Darek Delmanowicz