Piorun uderzył w taflę Jeziora Solińskiego (woj. podkarpackie). W sobotę południowo-wschodnie rejony Polski nawiedzane są przez burze. Jak wyjaśnił synoptyk tvnmeteo.pl Daniel Kowalczyk, gwałtowna aura wynika nie tylko z chwiejnej równowagi atmosfery, lecz także z ukształtowania terenu.
W części kraju w sobotę pojawiły się burze. Grzmiało i błyskało się w południowo-wschodniej Polsce.
Sieć Obserwatorów Burz opublikowała w mediach społecznościowych nagranie i zdjęcie wykonane przez jedną z użytkowniczek systemu. Widać na nich, jak piorun uderza w taflę Jeziora Solińskiego.
Jak wyjaśnił synoptyk tvnmeteo.pl Daniel Kowalczyk, południowa część Polski znajdowała się w sobotę pod wpływem płytkiej zatoki niżu, w której zalegał front atmosferyczny. - Umiarkowana chwiejność atmosfery wspomagana jest przez ukształtowanie terenu i przeszkody, jaką dla mas powietrza stanowią Bieszczady - mówił, tłumacząc dlaczego w tamtym rejonie pojawiły się burze.
Należy pamiętać, żeby podczas burzy niezwłocznie opuścić zbiornik wodny. Woda jest doskonałym przewodnikiem prądu, co zwiększa nasze ryzyko porażenia, jeśli piorun uderzy w taflę stawu czy jeziora.
Źródło: Sieć Obserwatorów Burz, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Użytkownik Systemu Raportów Sieci Obserwatorów Burz, Krystyna Pawłowicz