Biedronki azjatyckie obsiadły w czwartek ścianę Centrum Edukacji Przyrodniczej Tatrzańskiego Parku Narodowego w Zakopanem. Do środka budynku próbowały dostać się tysiące owadów, poszukujących bezpiecznego schronienia na zimę. Jak ostrzegają przyrodnicy, mamy do czynienia z inwazyjnym gatunkiem, zagrażającym rodzimym biedronkom siedmiokropkom oraz mogącym wywoływać reakcje alergiczne u ludzi.
Biedronka azjatycka (Harmonia axyridis) zwana też arlekinem lub biedronką ninja to gatunek inwazyjny, który w latach 60 został sprowadzony do Europy w celu zwalczania mszyc. W Polsce ten inwazyjny gatunek zaobserwowano po raz pierwszy w 2006 roku.
Od tego czasu populacja obcych biedronek znacznie wzrosła, a w czwartek owady pojawiły się tłumnie w Zakopanem na fasadzie Centrum Edukacji Przyrodniczej Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Biedronka azjatycka. Zjada rodzime biedronki, kąsa ludzi
Marek Kot, przyrodnik z TPN, wyjaśnił, że biedronka azjatycka różni się wyglądem od naszej rodzimej biedronki siedmiokropki (Coccinella septempunctata). Ma inne ubarwienie części głowowej oraz pancerza - zamiast charakterystycznej czerwieni bywa ona brudnopomarańczowa lub żółtawa, a czasami nawet czarna z czerwonymi kropkami. Na dodatek na ciele biedronki występuje więcej kropek.
- Ta biedronka uciekła spod kontroli i okazało się, że atakuje nie tylko mszyce, ale również inne gatunki - wytłumaczył Kot. - Atakuje nasze rodzime biedronki, które również zwalczają mszyce, a co gorsza wcale nie jest taka miła i taka zdrowa dla człowieka, jak mogłoby się wydawać.
Przyrodnik dodał, że azjatyckie biedronki mogą również kąsać ludzi. Chociaż ugryzienie nie jest bardzo groźne, może ono zakończyć się pobrudzeniem hemolimfą - rodzajem owadziej krwi. Na dodatek, u niektórych osób ugryzienia mogą wywołać nieprzyjemne, a nawet groźne reakcje alergiczne.
Owady poszukują schronienia na zimę
Jak wyjaśnił przyrodnik, owady usiłowały dostać się do środka Centrum Edukacji Przyrodniczej Tatrzańskiego Parku Narodowego, aby schować się przed nadchodzącą porą mrozów.
- Chcą wejść do budynku i przezimować - wskazał Kot. - Jak się im to uda, to będzie ich jeszcze więcej na wiosnę, dopóki nie znajdzie się opór środowiska, jakiś naturalny wróg, który potrafi sobie z nimi poradzić.
Kot dodał, że biedronka azjatycka nie jest jedynym gatunkiem inwazyjnym, który zagraża polskiej przyrodzie - cały czas pojawiają się nowe.
- Zmiany klimatu, łatwiejszy kontakt, przelatywanie oraz celowe introdukcje w dobrej wierze (...) jak to było w przypadku pstrąga źródlanego w Tatrach - wyliczył przewodnik. - To powoduje, że jesteśmy otoczeni obcymi. Te biedronki mnie po prostu przerażają.
Źródło: PAP, TPN, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock (zdj. ilustracyjne)