Rosnące ceny warzyw i owoców to wypadkowa wielu czynników, w tym tych związanych ze zmianami klimatycznymi. Geograf i popularyzator nauki Michał Brennek na antenie TVN24 opowiadał o tym, jakie ukryte czynniki wpływają na koszty naszego codziennego życia i jakie działania powinniśmy podjąć, by w przyszłości cieszyć się nim w taki sposób, jak dotychczas.
Ceny warzyw na sklepowych półkach stają się coraz wyższe. Więcej za pomidory i paprykę płacimy nie tylko my, ale także mieszkańcy wielu krajów Europy Zachodniej. Jak wyjaśniał w programie "Wstajesz i weekend" geograf i popularyzator nauki Michał Brennek, jest to związane z wieloma ukrytymi kosztami, zarówno ekonomicznymi, jak i środowiskowymi.
Wysokie koszty suszy
Jednym z tych czynników jest susza, z którą od lat zmagają się europejscy rolnicy. Uprawa wielu gatunków warzyw, w tym zawierających dużo wody pomidorów, wymagała zatem dodatkowego nawadniania roślin - a to sporo kosztuje, szczególnie w sytuacji niedoborów wody. Dodatkowe koszty generuje również obecna pora roku.
- Jeśli chcemy jeść pomidory zimą, mamy dwa wyjścia: albo je sprowadzimy z daleka, czyli musimy zapłacić za paliwo, albo za ogrzewanie szklarni - wyjaśnił Brennek. - W tej chwili możemy jeść, co chcemy, dowolny tropikalny owoc, ale żebyśmy mogli go jeść, musimy zapłacić za to paliwem.
Jak dodał gość TVN24, te ukryte, rosnące koszty paliwa są odczuwalne nie tylko dla konsumentów kupujących warzywa, ale można zauważyć je właściwie we wszystkich gałęziach przemysłu. Wyjaśnił, że od wielu lat mówi się o dywersyfikacji źródeł energii, czyli zwiększeniu liczby źródeł, z których ją czerpiemy. Brak wystarczających działań w tym odbija się teraz na cenach żywności. Należy również pamiętać, że paliwa kopalne są wyczerpywalne, a ich zapasy nie odnowią się za naszego życia.
Wygodna strefa klimatyczna
Brennek zauważył, że problem suszy, tak wyraźnie widoczny w zachodniej i południowej Europie, coraz częściej dotyka także Polskę.
- Nam się jeszcze żyje wygodnie, ponieważ nasza strefa klimatyczna jest predestynowana do tego, żebyśmy jeszcze przez chwilę mieli szansę, ale to oznacza (...) także odpowiedzialność za to, że jeżeli chcemy dalej żyć w takiej wygodzie, w jakiej żyjemy, musimy się zabrać do roboty. Nie jutro, teraz - podkreślił.
Brennek dodał, że skutki zmian klimatycznych, które dotykają inne strefy klimatyczne, również będą odczuwalne w Polsce. Wszystkie ekosystemy na Ziemi są ze sobą połączone: tropikalny Atlantyk wpływa na pogodę w Europie, a pogarszające się susze na południu Europy mogą przyczynić się do fali masowych ucieczek na północ.
>>> CZYTAJ TEŻ: "Zapomnieliśmy, że to nie są nasze warzywa, one są importowane"
Walka ze zmianami klimatycznymi
Jak przyznał Brennek, z pewnymi skutkami zmian klimatycznych będziemy musieli się pogodzić - nie da się wrócić do klimatu z epoki preindustrialnej. Jeśli chcemy dalej żyć na obecnym poziomie, konieczna będzie natomiast radykalna dekarbonizacja.
- Finansowo ten wysiłek porównuje się do kosztów, jakie ponieśli Alianci podczas II Wojny Światowej - wyjaśnił. - Proszę pamiętać, że ten wysiłek dał nam mnóstwo nowych technologii (...). Nie należy się tego bać, tylko trzeba to zrobić, im szybciej, tym lepiej - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock