W jeziorze Mead, leżącym na pograniczu amerykańskich stanów Nevada i Arizona, naukowcy zaobserwowali białawe skały wulkanicznego pochodzenia. Pochodzą z różnych okresów aktywności wulkanicznej, a najstarsze datowane są na wiele milionów lat.
Południowo-zachodnie Stany Zjednoczone od wielu lat zmagają się z wyniszczającą suszą. Poziom wody w jednym z najważniejszych zbiorników regionu, sztucznym jeziorze Mead, osiągnął w tym roku najniższy poziom w historii. Znikające wody odsłoniły wiele tajemnic z przeszłości, także związane ze sprawami kryminalnymi sprzed lat. Naukowcom z Uniwersytetu Nevady w Las Vegas (UNLV) udało się dotrzeć do formacji skalnych zawierających ślady aktywności wulkanicznej w regionie, gdzie zakończyła się ona przed 12 milionami lat.
Popiół z innych stanów
Badacze wykorzystali mapy geologiczne do zlokalizowania i zebrania próbek warstw popiołu z odsłoniętych, białawych skał w jeziorze Mead oraz stanowisk znajdujących się na południe od pobliskiego miasta Henderson. Próbki zostały poddane analizie chemicznej, a następnie porównane z popiołami pochodzącymi ze znanych erupcji wulkanicznych w zachodniej części Stanów Zjednoczonych. W ten sposób naukowcy określili ich wiek i miejsce pochodzenia.
Większość warstw popiołu, które znaleźli naukowcy, ma od 6 do 12 milionów lat, ale niektóre pochodzą ze stosunkowo niedawna - ich wiek określono na 32 tysiące lat. Chociaż obszar Las Vegas przed milionami lat był aktywny wulkanicznie, naukowcy ustalili, że część popiołów pochodziła spoza dzisiejszej południowej Nevady - od Waszyngtonu i Idaho na północy Stanów Zjednoczonych po sąsiednią Kalifornię.
- Popiół z nawet umiarkowanych erupcji może podróżować setki kilometrów od źródła, pokrywając obszary warstwą o grubości od centymetra do kilku metrów ciężkiego materiału - wskazuje profesor Eugene Smith z UNLV, współautor badania.
Krytyczny wpływ na zdrowie
Naukowcy wskazują, że informacje na temat pochodzenia pyłów wulkanicznych mogą posłużyć do lepszego zrozumienia tego, w jaki sposób cząsteczki te transportowane są w atmosferze. Jak dodają, silne erupcje wulkanów mogą mieć krytyczny wpływ na zdrowie i bezpieczeństwo społeczności znajdujących się daleko od samego wulkanu.
- Kilka milimetrów mokrego popiołu jest niewiarygodnie ciężkie, a zatem może uszkodzić linie energetyczne i telekomunikacyjne - tłumaczy Smith. - Pył może zablokować drogi, jest łatwo przenoszony przez wiatr i wodę. Przy wdychaniu niewiarygodnie drobne i ostre ziarna szkła wulkanicznego mogą powodować znaczne uszkodzenia płuc - dodaje.
- Studiowanie przeszłości może pomóc w planowaniu przyszłości - przyznaje profesor Racheal Johnsen, współautorka badania. - Badane przez nas warstwy popiołu pochodzą z dawno wygasłych wulkanów. Ich analiza pozwoliła nam określić, jak często obszar Las Vegas był zalewany popiołem, co może pomóc nam przygotować się na przyszłe eksplozje odległych wulkanów.
Wyniki badań zostały zaprezentowane podczas konferencji zorganizowanej w miniony weekend przez Amerykańskie Towarzystwo Geologiczne (GSA).
Źródło: UNLV, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Racheal Johnsen & Eugene Smith/UNLV