Są oddalone o prawie dziewięć miliardów lat świetlnych, ważą sto milionów razy więcej niż nasze Słońce i dzieli je "nieznaczna" odległość. Astronomom z kilku różnych ośrodków badawczych udało się odkryć podwójny układ supermasywnych czarnych dziur. To drugie takie odkrycie w historii badań kosmosu.
Zespół naukowców z amerykańskiego Uniwersytetu Purdue, NASA oraz innych instytucji odkrył nowy układ podwójnych supermasywnych czarnych dziur. To drugie tego typu odkrycie w historii obserwacji astronomicznych. Obie czarne dziury mogą mieć masą podobną do 100 milionów mas Słońca (szacuje się, że nasza gwiazda dzienna waży 1,9884 kwintyliona kilogramów). Układ jest oddalony od naszej planety o 8,8 miliarda lat świetlnych.
Regularna zmienność
Dowody na to, że układ może być podwójny, pochodzą z obserwacji radioteleskopami na Ziemi. Czarne dziury nie emitują światła, ale ich grawitacja może gromadzić wokół siebie dyski gorącego gazu i wyrzucać część tego materiału w kosmos. Tak zwane dżety, a więc strumienie wyrzucanej energii, mogą rozciągać się na odległość milionów lat świetlnych. Analizy dotyczące rozchodzących się fal z jednej z czarnych dziur pozwoliły spekulować naukowcom, że dżety skierowane w stronę Ziemi są znacznie jaśniejsze, niż te w drugą stronę.
Po dokładniejszych badaniach astronomowie stwierdzili, że ta regularna zmienność w widmie wynika z obecności drugiej czarnej dziury.
Aby potwierdzić, że wyniki obserwacji nie były przypadkowe ani nie były krótkotrwałym zjawiskiem, zespół musiał rzucić okiem na badania prowadzone w latach 70. i 80. XX wieku. Dopiero wtedy utwierdzili się w przekonaniu, że mają rację.
Kiedyś mogą się połączyć
Sporym zaskoczeniem dla naukowców był fakt, że obie czarne dziury krążą wokół siebie w niezbyt dużej, bo wynoszącej od 200 do 2000 AU (AU to jednostka określająca odległość Ziemia-Słońca) odległości. Astronomowie oszacowali, że to co najmniej 10 razy krótszy dystans, niż w przypadku odkrytej wcześniej pary czarnych dziur.
Ich bliskość jest bardzo istotna, ponieważ należy spodziewać się, że w końcu dojdzie do ich połączenia. To zdarzenie może wyzwolić ogromną ilość energii w postaci fal grawitacyjnych, rozchodzących się we wszystkich kierunkach.
Jak wyjaśnili naukowcy, ich odkrycie jest bardzo ważne, ponieważ dzięki niemu znajdujemy się o krok bliżej do zrozumienia procesów, w wyniku których powstały galaktyki i co spowodowało, że w ich centrach znalazły się masywne czarne dziury.
Źródło: purdue.edu, jpl.nasa.gov
Źródło zdjęcia głównego: Caltech/R. Hurt, (IPAC)