NASA opublikowała w poniedziałek zdjęcie powierzchni Księżyca, na którym widać lądownik Odyseusz, pierwszy amerykański statek kosmiczny na Srebrnym Globie od ponad 50 lat. Według projektantów maszyny, kontakt z nią zostanie utracony o kilka dni wcześniej, niż początkowo oczekiwano.
W czwartek Odyseusz, czyli sześcionożny lądownik, dotarł na Księżyc. Było to pierwsze amerykańskie lądowanie na powierzchni naszego naturalnego satelity od 1972 roku, a Intuitive Machines stała się pierwszą prywatną firmą, której udało się umieścić statek kosmiczny na Srebrnym Globie.
Odyseusz na Księżycu
Dwa dni później należąca do NASA sonda Lunar Reconnaissance Orbiter (LRO), która okrąża Księżyc od 2009 roku, wykonała zdjęcie jego powierzchni, na którym widać położenie lądownika. Sonda przelatywała w tamtym momencie w odległości około 90 kilometrów nad Księżycem.
Zdjęcie przedstawia statek kosmiczny w odległości ponad 1,5 kilometra od planowanego miejsca lądowania w kraterze Malapert w pobliżu południowego bieguna Księżyca.
Ostatnie godziny misji
Według firmy Intuitive Machines, która zbudowała maszynę, komunikacja ze statkiem kosmicznym będzie możliwa do wtorku, a więc jego misja naukowa zakończy się o kilka dni wcześniej, niż pierwotnie oczekiwano.
Jak poinformowano w jednym z wpisów na portalu X, "kontrolerzy lotu planują zbierać dane do czasu, aż panele słoneczne lądownika nie będą wystawione na działanie światła słonecznego".
Lądownik z innej perspektywy
W poniedziałek pokazano również zdjęcia z powierzchni Księżyca, które lądownik wykonał na krótko przed podchodzeniem do lądowania w kraterze Malapert.
Podobne fotografia została opublikowana w piątek, a więc dzień po wylądowaniu. Widać na niej krater Schomberger znajdujący się w południowej części Księżyca.
Odyseusz "potknął się"
Początkowo firma przewidywała, że lądownik będzie w stanie wysłać pierwsze zdjęcia z powierzchni Księżyca już kilka godzin po wylądowaniu, jednak komunikacja z nim okazała się utrudniona. Niektóre anteny pojazdu zostały skierowane prawdopodobnie w niewłaściwym kierunku po tym, jak przewrócił się on podczas lądowania.
Tuż po wylądowaniu poinformowano, że według sygnałów radiowych transmitowanych na Ziemię, sonda wylądowała w pozycji pionowej, jednak w trakcie konferencji prasowej dzień później dyrektor generalny firmy Stephen Altemus powiedział, że podczas lądowania Odyseusz najwyraźniej potknął się i leży na boku.
Źródło: CNN, NASA, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: NASA/Goddard/Arizona State University