Komary częściej gryzą ludzi o określonym zapachu - wskazuje badanie przeprowadzone przez nowojorskich naukowców. Uciążliwe owady najsilniej przyciąga woń wybranych kwasów naturalnie występujących na ludzkiej skórze.
Chociaż komary nie pogardzą krwią każdego z nas, niektóre osoby są szczególnie często atakowane przez owady. Naukowcy z Uniwersytetu Rockefellera w Nowym Jorku opublikowali na łamach czasopisma naukowego "Cell" badanie, które wskazuje, że co najmniej jeden gatunek komarów rzeczywiście potrafi wybierać swoich ulubionych żywicieli.
100 razy bardziej atrakcyjny zapach
W badaniu, autorzy przyjrzeli się sposobowi, w jaki komary egipskie (Aedes aegypti) wybierają swoje ofiary. Wybór gatunku był nieprzypadkowy - owady te są nośnikami wielu patogenów, w tym wirusa Zika, żółtej febry i dengi.
Uczestnicy badania zostali poproszeni o noszenie na przedramionach nylonowych rękawów, które w ciągu dnia nasiąkały ich zapachem. Dwie próbki były następnie rozwieszane w specjalnie przygotowanym, plastikowym tunelu, do którego wypuszczono dziesiątki samic komarów. Owady mogły polecieć w stronę jednej z nich.
Naukowcy zauważyli, że komary wykazywały silne preferencje co do potencjalnego żywiciela. Spośród przebadanych 64 osób, rekordzistą okazał się uczestnik badania oznaczony numerem porządkowym 33, do którego owady leciały 100 razy chętniej niż do najmniej atrakcyjnego badanego.
Analiza chemiczna próbek wskazała, że na skórze szczególnie atrakcyjnych dla komarów uczestników znajdowało się więcej kwasów karboksylowych niż u osób, które owady wybierały rzadziej. Te organiczne substancje wchodzą w skład sebum, czyli ochronnej warstwy ludzkiej skóry, a ponadto wpływają na naturalny zapach ciała.
Plan awaryjny dla komara
Badacze przetestowali także, w jaki sposób komary egipskie wykorzystują receptory zapachowe do wykrywania żywicieli i rozróżniania tych szczególnie atrakcyjnych. W tym celu do testu wykorzystali komary-mutanty, które były pozbawione niektórych lub wszystkich receptorów. Chociaż niektóre mutanty były mniej zainteresowane kąsaniem ludzi, wciąż potrafiły nas znaleźć.
- Naszym celem był komar, który straciłby cały pociąg do ludzi lub taki, który nie potrafiłby odróżnić uczestnika 33 od innych. Byłoby to coś wspaniałego - opowiada Leslie Vosshall, główna autorka badania. - A jednak zobaczyliśmy zupełnie inne wyniki, co mogło frustrować.
Jak tłumaczy, bez krwi komarzyce nie potrafią ani przeżyć, ani się rozmnażać, co wyjaśnia, dlaczego ich systemy lokalizacji atrakcyjnego żywiciela są tak złożone - każdy z nich stanowi plan awaryjny.
Manipulacja zapachem
Współautorka badania, Maria Elena De Obaldia dodaje, że atrakcyjność dla komarów pozostaje właściwie niezmienna. Podczas trzyletniego badania, uczestnicy przyciągający komary jak magnes pozostawali dla nich atrakcyjni.
- W tym czasie wiele rzeczy mogło się zmienić w przyzwyczajeniach uczestnika, ale była to bardzo stabilna właściwość każdej osoby - wskazuje.
Naukowcy spekulują jednak, że możliwy jest pewien stopień manipulacji właściwościami chemicznymi skóry. Jak przypuszczają, rozprowadzenie sebum mało atrakcyjnej dla komarów osoby na skórze preferowanego żywiciela mogłoby zapewnić efekt maskowania. Vosshall ma również nadzieję, że badacze przyjrzą się pod tym kątem również innym gatunkom komarów, szczególnie tym z rodzaju Anopheles, które przenoszą malarię.
Źródło: Rockefeller University
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock