Połamane dachy, osuwiska, drzewa powalone na drogach, mini tornada, przerwy w dostawie prądu, wylewające rzeki - to krajobraz po burzliwych dniach nękających południe Francji. Na terenie Korsyki ogłoszono najwyższy - czerwony alert pogodowy.
Burze nadal nękają południowo-wschodnią część Francji. W czwartek Francuska Służba Meteorologiczna wydała czerwony alert dla północnej części Korsyki w związku z intensywnymi ulewami i powodzią. Jest to najwyższe ostrzeżenie pogodowe, dotyczy Górnej Korsyki. Mieszkańców ostrzegano przed wyjątkowo dużymi opadami deszczu. Opady mogą wywoływać powodzie. W gminie Cambia spadło 168 l/mkw. w ciągu 6 godzin. W gminie Rusio w ciągu 3 godzin spadło 106 l/mkw.
Miejscami prognozowano opady nawet do 350 l/mkw.
Mieszkańcy próbowali ochronić swoje rzeczy przed powodzią. Ostrzegano ich przed podróżowaniem, ponieważ wiele dróg i obszarów zostało podtopionych.
Pomarańczowy alert
W ośmiu departamentach na terenie Francji wydano pomarańczowy alert w związku ze złą pogodą - ulwami i możliwymi powodziami. Zagrożone tereny znajdują się w południowo-wschodniej części Francji. Są to: Alpy Górnej Prowansji, Alpy Nadmorskie, Delta Rodanu, Korsyka Południowa, Gard, Hérault, Var i Vaucluse.
Służba Meteorologiczna we Francji ostrzega także przed silnym wiatrem.
Tornado
Są informacje o tym, że nad Francją przeszło małe tornado. Zniszczyło 30 dachów, w tym na budynku szkoły. Doszło do tego w miejscowości Saint-Martin-de-Londres i w północno zachodniej części miasta Montpellier, w departamencie Hérault.
Autor: agr,AP/rp / Źródło: connexionfrance.com