Jedna kobieta zginęła, a dziesiątki Ateńczyków utknęły w swoich samochodach w wyniku ulewy, która przeszła nad stolicą Grecji w piątek. Opadająca woda odsłoniła zniszczenia i ogromne masy błota naniesione na ulice przez ulewny deszcz.
W sześć godzin w Atenach spadło tyle deszczu, ile zwykle wynosi suma opadów dla całego lutego. Wiele ulic zamieniło się w rzeki, woda pozalewała piwnice i mieszkania.
Sytuacja powoli się stabilizuje, woda opada. Ateńczycy rozpoczęli usuwanie skutków podtopień.
Zginęła kobieta
Ateńska policja podała, że w szpitalu zmarła kobieta, która utknęła w zaparkowanym na podmiejskiej drodze samochodzie zalanym przez deszcz. Kobietę wyciągneli z auta inni kierowcy. Według Reutersa uwięziona 27-latka dostała ataku serca.
Reporter Reutersa widział wiele samochodów porwanych przez płynące ulicami potoki. Ekipy ratunkowe otrzymały ponad 900 sygnałów od mieszkańców Aten, których domy zostały podtopione i ponad 90 wezwań od ludzi uwięzionych w samochodach.
Zalane drogi
- To najgorsza ulewa od 1961 roku. Mówimy o 52-letnim okresie bez żadnych znaczących opadów na tym obszarze - wyjaśnił w telewizji meteorolog Yannis Kallianos.
Według świadków, na których powołuje się agencja dpa, w centrum greckiej stolicy ulice zamieniły się w rzeki. W południowej części miasta wiele z nich zostało zamkniętych. Na trasach wylotowych utworzyły się olbrzymie korki. Wiele osób spóźniło się lub w ogóle nie dotarło do pracy.
Winny niż znad Afryki
Prowadząca z północy na południe linia kolei miejskiej została przejściowo zablokowana przez przewrócone drzewa. - Pełnię urząd od 12 lat, a tyle wody na raz nigdy nie widziałem - powiedział Dionizios Hatzidakis, burmistrz ateńskiego przedmieścia Faleron.
Deszcze przyniósł ciepły, wilgotny niż atmosferyczny, który przesunął się z Afryki nad Morze Śródziemne. Według meteorologów w ciągu sześciu godzin w Atenach spadło ponad 130 litrów wody na metr kwadratowy.
Autor: js, pk/mj,rs / Źródło: PAP, Reuters