Do wstrząsu doszło jedynie 19 kilometrów na południowy wschód od miejscowości Matias Romero w Meksyku. Wstrząsy były odczuwalne także w stołecznym Mexico City.
Modlitwa w schronie
Po tym, jak w Meksyku ziemia zatrzęsła się już po raz trzeci w tym miesiącu, tysiące przerażonych mieszkańców stolicy wybiegły na ulice, niektórzy wciąż w piżamach - do wstrząsu doszło o godzinie 8 rano czasu lokalnego.
- Zbiegłem do rodziny, gdy tylko usłyszałem alarm - stwierdził Sergio Cedillo, koordynator działań ratunkowych.
Przebywający w schronach ludzie, którzy stracili dach nad głową podczas poprzedniego trzęsienia ziemi, rozpoczęli zbiorowe modły w chwili, w której usłyszeli alarm.
Zawalony most
Lokalne media podały, że w pobliżu miejscowości Juchitan zawalił się most - był on już poważnie uszkodzony przez wcześniejsze trzęsienia ziemi.
W stolicy kraju wstrząsy były odczuwalne, ale władze nie odnotowały żadnych nowych zniszczeń. Luis Felipe Puente, dyrektor biura obrony cywilnej, poinformował, że służby ratunkowe pozostają w gotowości.
To już trzecie silne trzęsienie ziemi, które nawiedziło region: we wtorek 19 września klęska żywiołowa doprowadziła do śmierci aż 273 osób, a 7 września - niemal stu.
Nie wiadomo jeszcze nic o zniszczeniach i ewentualnych ofiarach.
Pogrzebani
19 września potężny wstrząs o magnitudzie 7.1 doprowadził do śmierci 273 osób, a działania ratunkowe były prowadzone przez kilka dni. Do największych zniszczeń doszło w stolicy Meksyku, Mexico City, gdzie runęło wiele domów i budynków użyteczności publicznej - między innymi budynek szkoły, który zawalił się w trakcie prowadzonych tam lekcji. Było to najtragiczniejsze w skutkach trzęsienie ziemi od ponad 30 lat, a prezydent Meksyku ogłosił kilkudniową żałobę narodową.
Jedynie kilkanaście dni wcześniej, w czwartek 7 września, trzęsienie ziemi doprowadziło do śmierci prawie 100 osób.
Meksyk znajduje się na styku pięciu płyt tektonicznych, skąd bierze się wyjątkowo silna aktywność sejsmiczna w tym regionie.
Autor: sj/map / Źródło: Reuters PAP TVN24