Całodzienna ulewa wywołała chaos w mieście Natal na północnym wschodzie Brazylii. Na zalanych wodą i błotem ulicach utknęło kilka pojazdów, a w rejonie nabrzeża trzeba było przeprowadzić ewakuację mieszkańców. Deszcz dał się we znaki również kibicom i piłkarzom podczas mundialowego meczu rozegranego przez reprezentacje Meksyku i Kamerunu.
Silny deszcz w Natalu zaczął padać rano i utrzymała się przez cały dzień. Coraz większe ilości wody szybko spowodowały problemy. Na zalanych ulicach zapanował chaos, zwłaszcza że ulewa doprowadziła do wystąpienia niewielkich lawin błotnych. Uwięziły one kilka aut i motocykli. Do udrożnienia ulic trzeba było skierować ciężki sprzęt.
Prewencyjna ewakuacja
Najgorsza sytuacja panowała na nabrzeżu. Część mieszkańców tego obszaru musiała opuścić swoje domy. Ewakuacja była prewencyjna, miała zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo podczas kiedy służby walczyły ze skutkami ulewy w rejonie.
W strugach deszczu odbył się jeden z meczów fazy grupowej piłkarskich mistrzostw świata. Na zalanym stadionie das Dunas walczyły reprezentacje Meksyku i Kamerunu. Mecz zakończył się wynikiem 1:0.
Autor: js / Źródło: Reuters TV