Za nami burzowe godziny. Po południu i wieczorem doszło do zniszczeń, w nocy ze środy na czwartek liczne wyładowania zakłóciły sen mieszkańców wielu regionów Polski oraz zaskoczyły tych, którzy nie zdążyli na czas schronić się w domowym zaciszu.
Jak podała przed północą synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek, front burzowy w gorącej masie powietrza, czyli tzw. linia nawałnic, był w nocy bardzo aktywny, chociaż nie w takim samym stopniu na całym odcinku. W strefie frontu burze zaczęły wygasać. Pas burz rozciągnął się nad Podlasiem, Mazurami, Mazowszem, Kujawami, Wielkopolską i Dolnym Śląskiem.
Burze wystąpiły w pasie: Suchowola, Rajgród, Ełk, Giżycko, Orzysz, Grajewo, Ostrołęka, Ostrów Mazowiecki, Brok, Różan, Lochów, Wyszków, Pułtusk, Nasielsk, a następnie Raciąż, Drobin, Płock, Gostynin, Dobrzyń nad Wisłą, Kowal, Krośniewice, Chodecz, Włocławek, Brześć Kujawski, Przedecz, Dąbie Koło Turek, Uniejów, Dobra, Rychwał, Stawiszyn, Kalisz, Ostrów Wielkopolski oraz Mikstat.
Burze przemieściły się powoli na północ i na północny wschód z prędkością około 30-40 kilometrów na godzinę w stronę Suwałk, Białegostoku, Mławy i Inowrocławia. Burze były umiarkowane i silne, z opadami deszczu od 20 do 30 litrów na metr kwadratowy oraz porywami wiatru do 90 km/h.
Mniejsza strefa burz przesunęła się nad województwami zachodniopomorskim i wielkopolskim.
Burze wystąpiły też miejscowo w następujących miejscach: Wieleń, Człopa, Tuczno, Wałcz, Mirosławiec oraz Kalisz Pomorski. Od tej strony przesunęły się nad Piłę i Jastrowie.
Wiele burz za dnia
W ciągu dnia w Polsce grzmiało w rejonie Lubelszczyzny, Mazowsza, Górnego Śląska, Małopolski, Ziemi Łódzkiej, a także na terenie województw świętokrzyskiego, opolskiego, dolnośląskiego, lubuskiego i w Wielkopolsce. Burze miały swoje konsekwencje.
Autor: map,AP,sj / Źródło: TVN Meteo