Jezioro Sun Moon na Tajwanie dosłownie znika w oczach. Wszystko za sprawą największej od ponad pół wieku suszy. Opadów jest bardzo mało, a sytuację pogarsza wyjątkowo wysoka temperatura.
Jedno z największych jezior na Tajwanie, znane ze swojej błękitnej wody, zaczęło wysychać.
Zmiany, jakie zachodzą w jeziorze Sun Moon Lake w powiecie Nantou, to skutek rekordowo silnej suszy. Według rządu to jeden z najgorszych kataklizmów tego typu, który nawiedził wyspę.
Takiej suszy nie było od 56 lat
Turyści, którzy odwiedzają okolicę są, wstrząśnięci widokiem.
- Widziałam raporty i zdjęcia, ale zawsze myślałam, że dotyczy to małej części jeziora - powiedziała 22-letnia Deng, turystka. - Teraz zdaję sobie sprawę z tego, jak poważna jest susza - dodała.
Ci, którzy pracują w lokalnym przemyśle turystycznym, skarżą się, że trudna sytuacja drugiego co do wielkości zbiornika wodnego na Tajwanie znacznie wpływa na biznes.
- Największa susza od 56 lat już uszkodziła sprzęt portowy i wpłynęła na turystykę - powiedział Wang, przedsiębiorca.
Brak wystarczających opadów
W zeszłym roku w wyspę nie uderzył bezpośrednio żaden bogaty w deszcz tajfun, co wpłynęło na zmniejszenie zasobów wodnych. Również w tym roku Tajwan doświadcza nieznacznych opadów, a prognozy na najbliższe miesiące nie są optymistyczne. Sprawę komplikuje także wyjątkowo wysoka jak na maj temperatura. W niektórych częściach wyspy sięgają około 40 stopni Celsjusza.
Susza pogłębiła także problemy związane z sektorem energetyki. W jednym tygodniu pojawiły się co najmniej dwie poważne przerwy w dostawie prądu na całej wyspie. Jak tłumaczą przedsiębiorstwa, elektrownie wodne nie są w stanie pracować z pełną mocą, stąd niewystarczająca ilość energii dla mieszkańców.
Autor: kw / Źródło: Reuters