Podleśniczy z Nadleśnictwa Żednia sfotografował rzadko występującą w Polsce sowę jarzębatą. Gatunek ten zamieszkuje głównie północną Eurazję oraz lasy Ameryki Północnej.
Sowa jarzębata (Surnia ulula) jest gatunkiem osiadłym, zamieszkującym tundrę, tajgę oraz lasy iglaste. Najczęściej występuje od Norwegii, Szwecji i Finlandii, przez Syberię, do Kamczatki i centralnej Azji. W Ameryce Północnej można ją spotkać od Alaski aż po Półwysep Labrador.
To smukły ptak, z długim ogonem i małą, jak na sowę, głową. Ma ciemnobrązowe upierzenie z białymi plamami, które układają się w poprzeczne pasy.
W Polsce tylko zimą
Jak podają Lasy Państwowe, w Polsce sowę jarzębatą spotkać można głównie w okresie zimowym. Odwiedza krajowe lasy, gdy w jej północnej ojczyźnie zima okazuje się wyjątkowa sroga. Pojawia się w naszych lasach również wtedy, gdy w rejonach jej występowania zaczyna brakować gryzoni - jej głównego pożywienia. Na Podlasiu gatunek ten zauważono około 10 razy, a w całym kraju w XX wieku odnotowano łącznie około 50 spotkań.
Wybiera większe od siebie ofiary
Wszystkie sowy są niezmiernie pożyteczne - jeden osobnik zjada rocznie blisko kilkaset kilogramów gryzoni. Jej doskonały słuch umożliwia zlokalizowanie i wydobycie swojej ofiary nawet spod grubej warstwy śniegu. Gdy w jej zasięgu zabraknie małych gryzoni, czyli najbardziej pożądanego pokarmu, nie boi się zaatakować przeciwnika znacznie większego od siebie.
Autor: sc/map / Źródło: lasy.gov.pl
Źródło zdjęcia głównego: R. Kapowicz