Co ma wspólnego populacja wydry morskiej u wybrzeży Ameryki Północnej z obrotem uprawnieniami do emisji CO2? Badania przeprowadzone przez zespół amerykańskich naukowców pokazują, że ochrona tych zwierząt i odbudowanie ich populacji może przyczynić się do redukcji zawartości dwutlenku węgla w atmosferze.
Badania przeprowadzone przez Chrisa Wilmersa z Uniwersytetu Kalifornia w Santa Cruz pokazały, że wydry powodują zmniejszenie obecności węgla w atmosferze.
Zwierzęta kontrolują bowiem populacje jeżowców, które mają wilczy apetyt na glony. To z kolei umożliwia rozrost roślin i zwiększa absorpcję CO2.
W ochronie glonów
Podstawą badań prowadzonych przez zespół Wilmersa było oszacowanie powierzchni siedlisk, w których krasnorosty mogą funkcjonować – skalistych raf do głębokości 20 m od powierzchni wody.
Na tej podstawie określono ilość dwutlenku węgla, która może zostać zakumulowana przez te glony w przypadku braku wydr oraz w sytuacji, gdy są one obecne w liczbie wystarczającej do skutecznej kontroli populacji jeżowców. Okazało się, że utrzymanie populacji wydry morskiej pozwala na istotne ograniczenie dwutlenku węgla w atmosferze.
Drapieżniki niezwykle pożyteczne
Drapieżniki odgrywają niezmiernie istotną rolę w funkcjonowaniu ekosystemów. Analiza najprostszego łańcucha pokarmowego pokazuje, że drapieżniki polujące na roślinożerców dają możliwość powiększenia biomasy roślin. Podobnie sytuacja ma się w przypadku wydr, które żywiąc się jeżowcami dają miejsce dla populacji krasnorostów morskich.
Autor: adsz/rs / Źródło: science daily