W Jakucji odnaleziono szczątki mamuta, pośród których natknięto się na nienaruszoną komórkę z zachowanym całym jądrem. Dla badaczy to znak, że w odnalezionych tkankach może znajdować się choć jedna "żyjąca" komórka, dzięki której uda im się sklonować mamuta.
Członkowie międzynarodowej ekspedycji badawczej Yana-2012 w ubiegłym tygodniu znaleźli w Jakucji na północnym wschodzie Rosji szczątki mamuta włochatego, w których zachowała się nienaruszona komórka z całym jądrem komórkowym.
Na pozostałości natknięto się w tunelu, jaki na głębokości 5-6 m pod ziemią wykopali miejscowi, którzy sami szukali cennych kości.
W poszukiwaniu "żyjącej" komórki
Teraz badacze będą dokładnie przyglądać się znalezisku, żeby natknąć się w nim na choć jedną "żyjącą" komórkę. Dzięki niej udałoby się sklonować całego mamuta.
- Wszystko, czego nam potrzeba, to choć jedna "żyjąca" komórka. Choć znalezienie jej jest mało prawdopodobne, liczymy na to, że zachowała się w syberyjskiej zmarzlinie - przyznaje Siemion Grigorjew, który przewodzi zespołowi.
Są i kontrowersje
Z badaczami będzie współpracował Hwang Woo-suk - kontrowersyjny południowokoreański specjalista od klonowania. Naukowiec, który ma dokładnie przebadać szczątki zwierzęcia, zasłynął nie tylko jako pierwszy, któremu udało się sklonować psa i kojota.
W 2004 roku, na łamach pisma "Science" ogłosił, że potrafi też klonować ludzkie zarodki. Kiedy okazało się, że wyniki jego badań były sfałszowane, wybuchł skandal, a badaczowi postawiono zarzuty pogwałcenia bioetyki i wyłudzenia pieniędzy na badania.
Autor: map/ŁUD / Źródło: Reuters, ria.ru