Podkarpackie lasy to prawdziwy raj dla wilków - na 500 osobników przypada tam ponad 10 tysięcy jeleni. Po zakończonej właśnie inwentaryzacji zwierząt okazało się także, że w tym regionie od zeszłego roku ubyło żubrów, a przybyło bobrów.
- Lasy podkarpackie to jedna z najważniejszych krajowych ostoi dzikiej zwierzyny. Nigdzie poza Podkarpaciem nie występuje tak pełna gama wielkich drapieżników, a także największych roślinożerców - powiedział we wtorek rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek. W regionie zakończyła się doroczna inwentaryzacja zwierząt.
Mniej żubrów, tyle samo lisów
Jak wykazała inwentaryzacja, w lasach Podkarpacia żyje m.in. 260 żubrów, tyle samo rysi, 150 niedźwiedzi, 10100 jeleni, 500 wilków i 8,8 tys. bobrów, 160 żbików. Mniejsza liczebność żubrów (w ubiegłym roku było ich 280) wynika m.in. z eliminacji chorego na gruźlicę stada w dolinie Sanu. Na tym samym poziomie utrzymała się natomiast liczebność lisów. Jest to 10,3 tys.
Dziewięć tysięcy dzików
Z przeprowadzonego przez leśników spisu wynika też, że w lasach Podkarpacia bytuje m.in. 37,2 tys. saren, 9 tys. dzików oraz 200 łosi. Dzików w ciągu ostatniego roku przybyło o tysiąc sztuk, a łosi o 10 osobników.
Szybko przybywa bobrów
Dość licznie na Podkarpaciu występują mniejsze drapieżniki: kuny - 5,6 tys., borsuki - 2,5 tys. i tchórze - 2,9 tys. Doliczono się też 19,7 tys. bażantów. To o prawie dwa tysiące więcej niż przed rokiem. Natomiast kuropatw żyje 9,3 tys. Szybko przybywa bobrów. W 2004 r. było ich 2,1 tys., trzy lata temu 5,3 tys., w ubiegłym roku - 8,3 tys., a obecnie już - 8,8 tys.
Tyle zwierząt sporo kosztuje
- Wysoka liczebność dzikiej zwierzyny świadczy o dobrym stanie naszych lasów, ale podnosi koszty upraw leśnych i rolnych. Gromadzące się w duże chmary jelenie potrafią zniszczyć nawet zabezpieczone specjalnymi preparatami pędy sadzonek - zauważył Marszałek.
W tym roku nadleśnictwa na Podkarpaciu wydadzą ok. 4 mln zł na zabezpieczenie sadzonek przed zgryzaniem przez jeleniowate, trzy lata temu było to 3 mln zł.
Autor: map/mj / Źródło: PAP