W upały szczególnie powinniśmy dbać o swoje zdrowie. Jest kilka koronnych zasad, do których powinniśmy się zastosować.
W trakcie upałów, kiedy temperatura sięga 36 stopni Celsjusza, najlepiej ograniczać swoją obecność na zewnątrz.
- Przede wszystkim musimy unikać ekspozycji na słońce. Starajmy się, aby w miarę możliwości nie wychodzić. Jeżeli już musimy wyjść, przede wszystkim stosujmy ochronę na głowę, korzystajmy z filtrów (przeciw szkodliwym promieniom słonecznym - red.) - mówił na antenie TVN24 w programie "Wstajesz i wiesz" ratownik medyczny Rafał Trykoszko. Jak doradzał, przy takich upałach należy wypijać od trzech do czterech litrów wody. Odradzane jest picie słodkich napojów, które mają właściwości moczopędne. - Schładzajmy się, korzystajmy z kurtyn wodnych i klimatyzowanych pomieszczeń. Unikajmy nadmiernego wysiłku fizycznego - dodał.
Ratownik zaleca, by spożywać lekkostrawne posiłki oraz jeść owoce i warzywa. Kiedy widzimy, że ktoś źle się czuje, taką osobę należy poprosić, aby przeszła do pomieszczenia klimatyzowanego lub tam, gdzie można schować się przed słońcem.
- Pozbądźmy się dodatkowych ubrań, rozluźnijmy kołnierzyk, dajmy tej osobie coś do picia, ale nie zimnego - opowiadał Trykoszko. Podanie bardzo zimnego napoju może wywołać szok termiczny.
- Jeżeli osoba jest przytomna i zasłabła, to musimy położyć ją na płasko, unieść nogi do góry - tak jak w przypadku omdlenia - oraz starać się odizolować od promieni słonecznych - opowiadał Trykoszko. Co, jeśli taka osoba jest nieprzytomna? Ratownik radzi, aby jak najszybciej wezwać pomoc i do jej przybycia sprawdzać podstawowe czynności życiowe. - Jeżeli mamy możliwość, możemy zrobić zimne okłady na czoło, kark, pachwiny, pod pachy. To pomaga ochłodzić organizm, bo krew, która krąży, się schładza - radził.
Jak rozpoznać udar cieplny?
- Pierwsze objawy to na pewno bóle głowy, nudności, wymioty, dreszcze. Później następują drgawki, skurcze mięśni, a nawet utrata przytomności. Jeśli jesteśmy świadkiem takiej sytuacji, sprawdźmy podstawowe funkcje życiowe i wezwijmy pomoc - mówił gość TVN24.
Ratownik podkreślił, że małe dzieci w sytuacji udaru reagują płaczem.
- Musimy zwrócić uwagę na skórę i temperaturę. Jeśli przekracza ona 39-40 stopni Celsjusza, to możemy podejrzewać, że doszło do udaru - tłumaczył Trykoszko. Zaznaczył, że objawy będą podobne, jak u dorosłych i najczęściej będzie to blada sucha skóra.
Autor: dd / Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock