Naukowcy odkryli największe zwierzę, jakie kiedykolwiek chodziło po naszej planecie. Dinozaur leżał pod pustynnym piaskiem w Argentynie przez ponad 77 mln lat. Był cięższy niż samolot pasażerski Boeing 737 i siedem razy większy niż popularny T-Rex.
Nowy gatunek dinozaura został odkryty w Argentynie. Gad ważył 65 ton, czyli więcej niż Boeing 737. Dreadnoughtus Schrani był największym stworzeniem, jakie kiedykolwiek chodziło po ziemi. Dinozaur z dziewięciometrową szyją i ogonem królował nad innymi stworzeniami. Nie musiał się obawiać drapieżników, bo był siedem razy większy od Tyranozaura Rexa. Dreadnoughtus żywił się roślinami.
Prawie cały szkielet
Paleontolog Ken Lacovara odkrył długiego na 25 metrów gada w Argentynie. Na początku natknął się na prawie 2-metrową kość udową, która leżała na pustyni, tuż pod powierzchnią. Okazało się potem, że dalej znajduje się prawie kompletny szkielet największego stworzenia na ziemi.
- Pod koniec dnia, kiedy odnaleźliśmy dziesięć kości, myśleliśmy, że osiągnęliśmy sukces. Nie mieliśmy pojęcia, że to nowy gatunek dinozaura - powiedział Lacovara.
Rzadko kiedy się zdarza, że kompletny szkielet znajduje się pod ziemią, bo kości niszczone są przez warunki atmosferyczne i padlinożerców. W tym przypadku powódź uwięziła kości w rozmywanym piasku.
Badania nad Dreadnoughtus Schrani
Naukowcy przez dziewięć lat odkopywali skamieniałości. Następnie były one przewożone do Laboratorium na Uniwersytecie Drexel w Filadelfii w USA.
- To wyjątkowe uczucie dla naukowca, kiedy zdajesz sobie sprawę, że jesteś pierwszym człowiekiem, który widzi to na własne oczy - powiedział Lacovara.
Naukowiec musi przywieźć kości do Argentyny pod koniec tego roku. Aby mogli kontynuować badania, do tego czasu muszą dokładnie przeskanować każdą kość. Dreadnoughtus Schrani, zakopany w ziemi przez 77 mln lat, ujrzy wreszcie światło dzienne.
Autor: mab/mk / Źródło: ENEX