Rekin zaatakował 50-latka, który kąpał się w Rzece Łabędziej w australijskim mieście Perth. Mężczyzna w ciężkim stanie trafił do szpitala. Był to pierwszy taki atak od 1969 roku.
Do ataku rekina doszło w czwartek w Rzece Łabędziej (Swan River) w rezerwacie Blackwall Reach w Perth, położonym na południowym zachodzie Australii. Według przedstawicieli lokalnych władz mężczyzna został zaatakowany przez mogącego mieć 2-3 metry długości żarłacza tępogłowego (Carcharhinus leucas) podczas porannej kąpieli w rzece.
- W wodzie było sporo krwi, a ugryzienie było tuż przy udzie - powiedział miejscowy kajakarz, który pomógł mężczyźnie dotrzeć na brzeg. Ofiarę ataku w ciężkim stanie zabrano do szpitala Royal Perth Hospital - poinformował rzecznik lokalnego pogotowia ratunkowego. Miejscowe media podały, że mężczyzna ma około 50 lat, a jego stan jest stabilny.
Ataki rekinów
Wybrzeże w rejonie Perth słynie z występowania w tych wodach żarłaczy białych, wielokrotnie dochodziło tam do ataków rekinów. W ostatnich tygodniach niektóre plaże zostały zamknięte z powodu wzrostu liczby zaobserwowanych przedstawicieli tego gatunku.
Ataki w Rzece Łabędziej, wpadającej do oceanu w mieście portowym Fremantle, na południe od Perth, to rzadkość. Ostatni taki atak miał miejsce w 1969 roku, a ostatni odnotowany przypadek śmiertelny związany z atakiem rekina - w roku 1923; wówczas rekin również ugryzł pływaka w nogi. Rejon rzeki, w którym doszło do ataku, został zamknięty dla ludzi do piątku.
Autor: anw / Źródło: reuters, pap