W jednym z małopolskich ogródków wyrósł okratek australijski - grzyb znany ze swojego specyficznego wyglądu i zapachu. Pani Marta wraz z mężem natknęli się na niego podczas koszenia trawy. - Wiem, że nie jest częsty, sama się zdziwiłam - opowiadała redakcji Kontakt 24, której przesłała zdjęcia swojego znaleziska.
Na Kontakt 24 otrzymaliśmy zdjęcie z Nieszkowic Wielkich w województwie małopolskim, gdzie pani Marta na swoim podwórku znalazła bardzo rzadki okaz grzyba - okratka australijskiego. Kobieta przekazała, że pierwszy raz widziała takiego grzyba.
- W niedzielę mąż kosił trawę i zobaczyliśmy taki okaz, i to nie w lesie. Wiem, że nie jest częsty, sama się zdziwiłam - opowiadała internautka.
Znany i specyficzny
Pani Marta powiedziała, że grzyb jest znany ze swojego specyficznego zapachu.
- Na odległość nie śmierdzi, ale ma mocny zapach. Gdy się pochyliłam, to z odległości 30-40 centymetrów było czuć mocno. Ciężko było utrzymać głowę - relacjonowała.
Jak dodała, nie zerwała grzyba. - Zostawiłam i będę patrzeć, co się będzie działo dalej. Kto wie, może zastanę dziurę do Australii - zażartowała kobieta. Zaznaczyła, że była tak zaskoczona znalezieniem rzadkiego okazu na swoim podwórku, że zaprosiła znajomych, żeby mogli zrobić zdjęcie. - Zrobiłam sensację na pół wsi. Dziecku zrobiłam zdjęcie i wysłałam, sprowadziłam sąsiadów, żeby dzieci zrobiły zdjęcia - mówiła.
Pani Marta zwróciła uwagę, że pomimo tego, że nie był to las, to warunki miał dobre, żeby urosnąć. - Trawnik dość wysoki, podłoże wilgotne - dodała.
Grzyb w kształcie kwiatu
Okratek australijski nazywany jest też kwiatowcem australijskim (lathrus archeri). Jest to gatunek grzyba z rodziny sromotnikowatych, której przedstawiciele w Polsce są uznawani za grzyby niejadalne.
Pochodzi z Australii, ale po pewnym czasie rozprzestrzenił się też na inne rejony świata. Obecnie spotkać go można w Australii, Nowej Zelandii, Kalifornii, Republice Południowej Afryki i Europie. Na naszym kontynencie zaobserwowano go pierwszy raz w 1914 roku we Francji. Według naukowców prawdopodobnie został przywieziony wraz z ziemią i roślinami sprowadzonymi z Australii do europejskich ogrodów botanicznych.
Spotkać go można również w Polsce. Jak czytamy w artykule "Obce gatunki sromotnikowatych Phallaceae w lasach Polski" autorstwa Andrzeja Szczepkowskiego i Artura Obidzińskiego z Wydziału Leśnego SGGW w Warszawie, w naszym kraju po raz pierwszy został odnotowany w 1973 roku w okolicy Wzgórz Krzyżowych. Następne wzmianki o nim pojawiły się w 1974 roku i dotyczyły Wielkiej Sowy z Sudetach Środkowych oraz w 1976 roku z Biszczy koło Biłgoraja.
Okratki można spotkać w naszym kraju w okresie od początku lata do listopada, a jeżeli jest ciepło, nawet do grudnia. Trzeba rozglądać się na żyznych i nawożonych glebach, w młodych lasach i zaroślach. Przede wszystkim pod brzozą brodawkowatą, sosną zwyczajną i topolą osiką.
Warto pamiętać, że grzyb ten cechuje się bardzo charakterystycznym zapachem, który nie należy do najprzyjemniejszych. Może być on mdło-owocowy, a niekiedy nawet przypominać woń padliny lub ekskrementów.
Autor: dk,kw/dd / Źródło: Kontakt 24, tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24