Mieszkańcy wschodniej Japonii od piątku zmagają się z ulewnym deszczem. Jak podała telewizja NHK World nie żyje 10 osób, a co najmniej jedna uznawana jest za zaginioną.
W piątek nad prefekturami Chiba i Fukishima trzeci raz w ciągu sześciu ostatnich tygodni przeszły potężne burze. Na terenie prefektury Chiba w ciągu 12 godzin spadło tyle deszczu, ile powinno podczas całego października. Ulewy wywołały też lawiny błotne, które zniszczyły domy. Zamknięte zostały niektóre drogi, a około 4700 domów w mieście Kamogawa nie ma dostępu do bieżącej wody.
Zginęło 10 osób, a służby poszukują co najmniej jednej osoby.
Premier Japonii Shinzo Abe na spotkaniu grupy zarządzającej katastrofami wezwał do podjęcia jak największego wysiłku w akcji ratowniczej i szybkiego udzielenia pomocy mieszkańcom.
Po tajfunie Hagibis
Władze nie wykluczają kolejnych zalań i lawin błotnych w rejonie doświadczonym w połowie października przez tajfun Hagibis. Według informacji telewizji NHK, w wyniku żywiołu zginęło wtedy 88 osób, a siedem nadal uznawanych jest za zaginione.
Autor: dd / Źródło: Reuters, NHK World