Czwartkowe opady deszczu wyrządziły wiele szkód na Pomorzu. Ulewy i podtopienia sprawiły, że w Gdańsku w piątek rano nie działa większość linii tramwajowych. Władze apelują o pozostanie w domach.
Jak poinformowała kierownik Referatu Prasowego Urzędu Miejskiego w Gdańsku Emilia Salach, komunikacja tramwajowa funkcjonuje jedynie na liniach Jelitkowo-Zaspa, Oliwa-Strzyża PKM, Nowy Port-Kliniczna, ale możliwe jest jej nieregularne kursowanie. Wiele przystanków jest wyłączonych z ruchu, zarządzono komunikację zastępczą. - Jeśli to tylko możliwe, apelujemy o pozostanie w domach do ustabilizowania się sytuacji na ulicach Gdańska - dodała Salach. Według policji, nieprzejezdne są ulice: Opacka-Grunwaldzka-Pomorska, Czarny Dwór-Hallera-Uczniowska, okolice Galerii Bałtyckiej (całe skrzyżowanie), Partyzantów, Obywatelska, węzeł Kliniczna, Dmowskiego, Biała, Szopy, Kamienna Grobla. Ruchem kierują policjanci, a drogi będą otwierane w miarę odpływu wody i przywracania porządku.
W okolicy Gdańska Wrzeszcz dostawca prądu został zmuszony do wyłączenia energii elektrycznej.
Zalania, zamknięte zoo
Ulewne deszcze na północy Polski spowodowały wezbranie poziomu wód i podtopienia. - Oprócz Strzyży, która zalała niektóre ulice Dolnego Wrzeszcza, z koryta wystąpił również Potok Rynarzewski w rejonie gdańskiego ogrodu zoologicznego w Oliwie. Podniosły się poziomy zbiorników wewnątrz zoo. Dzięki sprawnej reakcji pracowników zwierzęta nie ucierpiały, ale zoo będzie w piątek zamknięte - poinformowała.
Do północy pomorscy strażacy wypompowywali wodę w prawie 240 miejscach - woda zalała wiele ulic, piwnic i garaży. Zgłoszono także 112 wiatrołomów, nikt nie został poszkodowany. Trudne warunki pogodowe skomplikowały m.in. ruch na lotnisku w Gdańsku: część lotów odwołano, niektóre były opóźnione, a kilka samolotów skierowano do lądowania m.in. w Bydgoszczy i Modlinie.
Do godziny 7 w woj. pomorskim strażacy interweniowali 1600 razy - najwięcej w Gdyni (280) i Gdańsku (250).
Mnóstwo deszczu
Salach poinformowała, że w ciągu 14 godzin spadło w Gdańsku około 160 litrów wody na metr kwadratowy.
- Jest to dwumiesięczna norma opadów deszczu w naszym regionie - podkreśliła.
Zatrzymana kolej
Utrudnienia w komunikacji dotyczą też niektórych pociągów na terenie woj. pomorskiego. - Kursowanie pociągów z Gdyni Głównej do Kościerzyny odbywa się z komunikacją zastępczą na odcinku Gdynia Główna-Gdańsk Osowa. Służby techniczne pracują na szlaku Gdynia Wielki Kack-Gdynia Głowna - przewrócone są drzewa, podmyty tor, osunięcie skarpy w kilkunastu lokalizacjach - poinformował rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A., Mirosław Siemieniec. Kursowanie pociągów przez Rumię w kierunku na Wejherowo odbywa się z ograniczeniem prędkości - na stacji Rumia wylała rzeka Zagórzanka.
Zalany hotel
Strażacy otrzymują zgłoszenia z galerii handlowych i hoteli. W jednym z hoteli całkowicie zalany jest poziom -1, na którym znajduje się restauracja. Woda dosłownie wyważyła drzwi. Sporo przedmiotów wypłynęły z hotelu, gdzie brakuje energii elektrycznej.
Zalania na Dolnym Śląsku
Ulew nawiedziły również Dolny Śląsk.
- W miejscowości Sobin wylała rzeka Kalinka podtapiając 10 gospodarstw - mówił Paweł Frątczak, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej. Dodał, że nie ma informacji o osobach poszkodowanych.
Zobacz materiały Reporterów 24 po czwartkowych ulewach:
Autor: AD/jap / Źródło: PAP,TVN24, Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24