Dramatyczna sytuacja na Dunaju. W pobliżu miejscowości Braila w Rumunii kra lodowa zablokowała dwie barki. Na jednej znajdowało się 3 tys. ton pestycydów, na drugiej, płynącej pod flagą Tanzanii, jest zamkniętych 5 tys. zwierząt. Istnieje duże ryzyko, że lód zacznie się poruszać i je wywróci. W pośpiechu trwa rozładowywanie statku z chemikaliami.
Na Dunaju trwa wyścig z czasem. Władze rumuńskiego miasta Braila w obawie przed skażeniem, do jakiego mogłoby dojść po wywróceniu barki z chemikaliami, w pośpiechu ją rozładowują. Do tej pory przeładowano 2 tys. ton.
Na bieżąco monitorowana jest też kra na Dunaju.
Zwierzęta i epidemia
Nie można natomiast uwolnić zwierząt płynących na drugim statku. Jedzie w nim 5 tys. owiec i krów do Libii. Przez miesiąc pozostawały w zamknięciu, jest wiec ryzyko, że chorują. Jeśli zostaną wypuszczone, może wybuchnąć epidemia.
- Podczas nadzwyczajnego spotkania, przedstawiciele Inspektoratu ds. Sytuacji Awaryjnych, zapewnili że monitorują sytuację na Dunaju, w szczególności stan łodzi uwięzionych przez krę - zapewnił Stefan Stoian, rzecznik prasowy ds. sytuacji awaryjnych w mieście Braila.
Kra coraz bliżej
Sytuacja jest poważna. Kra zdążyła już zniszczyć pomost w pobliskiej miejscowości Galati. Odłamała drewniane elementy konstrukcji, a jej dalszy napór może spowodować jej całkowite zniszczenie. Ucierpiały też nadbrzeżne restauracje i łodzie stojące przy rzece.
Autor: mm/rs / Źródło: ENEX