Silne porywy wiatru, które pojawiły się w nocy z poniedziałku na wtorek wyrządziły duże szkody między innymi w województwach śląskim i podlaskim. Uszkodzeniu uległy linie energetyczne, setki gospodarstw domowych zostało pozbawionych dostaw prądu.
Do godziny 11 w całym województwie podlaskim około tysiąc odbiorców nadal nie ma prądu. Wszystko spowodowane jest przez silny wiatr, który zerwał linie energetyczne. Ta liczba wzrosła od poranka, kiedy bez prądu pozostawało 450 odbiorców. Największe problemy występują w powiatach: zambrowskim, białostocki, sokólskim i hajnowskim. Jak mówi rzecznik PGE Dystrybucja w Białymstoku, do końca dnia wszystkie awarie powinny być usunięte.
Podlascy strażacy interweniowali jedynie kilka razy. Głównie w związku z powalonymi konarami. Przyczynił się do tego wiatr, który o poranku w porywach osiągał prędkość do 80 km/h.
Dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku kpt. Adam Aleksiejczyk poinformował, że do najgroźniejszego zdarzenia doszło na terenie powiatu łomżyńskiego w miejscowości Sambory, gdzie na auto dostawcze spadła część drzewa.
- W wyniku zdarzenia w aucie została rozbita szyba, ale kierowcy na szczęście nic się nie stało - powiedział strażak. Dodał, że nigdzie w regionie silny wiatr nie uszkodził budynków gospodarczych.
Dla województwa podlaskiego do godziny 18 obowiązuje ostrzeżenie meteorologiczne pierwszego stopnia. Wiatr jednak z godziny na godzinę się uspokaja. Czytaj więcej o alertach.
Wiatr łamał drzewa
Poważne skutki wiatru były odczuwalne również w województwie zachodniopomorskim. Ułamany przez silne podmuchy konar drzewa zranił kobietę, która szła chodnikiem.
- Ma uszkodzone kolano. Prawdopodobnie doszło do skręcenia, ale tego nie możemy potwierdzić. Kobietę zabrał zespół ratowników medycznych do szpitala - podał kpt. Piotr Słupski z Komendy PPSP w Sławnie.
W wyniku silnego wiatru na drogę przewróciło się także drzewo w miejscowości Strzelna w województwie łódzkim. Do zdarzenia doszło przed godziną 14, jednak szybko zostało usunięte. Nikomu nic się nie stało.
Awarie w pięciu śląskich powiatach
We wtorek rano około godziny 9 bez prądu było 5,5 tysiąca odbiorców. Według służb kryzysowych wojewody śląskiego, uszkodzenia infrastruktury energetycznej miały miejsce w pięciu powiatach.
W gminie Godów w powiecie wodzisławskim awarie obejmujące łącznie 40 stacji energetycznych spowodowały na brak dostaw prądu do ok. 2,3 tys. odbiorców. W mieście Świętochłowice awarie o zasięgu 12 stacji skutkowały brakiem energii dla ok. 1,6 tys. odbiorców, a w gminie Jeleśnia w powiecie żywieckim awarie łącznie obejmujące 15 stacji - brakiem dostaw do 1,3 tys. odbiorców.
Uszkodzenia sieci energetycznej na mniejszą skalę miały też miejsce w gminie Chybie w powiecie Cieszyńskim oraz gminie Przystajń w powiecie kłobuckim.
Utrudnienia komunikacyjne
Zarządca kolejowej infrastruktury, spółka PKP Polskie Linie Kolejowe, pracował we wtorek rano nad udrożnieniem szlaku kolejowego Gliwice Łabędy - Taciszów. To główna linia E30 między Katowicami, a Kędzierzynem-Koźlem. Utrudnienia dotyczyły tam przewoźników Przewozy Regionalne i PKP IC. Po godz. 6 udrożniono jeden z dwóch torów.
Zamknięty pozostawał również we wtorek rano szlak kolejowy Wisła Głębce - Katowice na odcinku Ustroń Polana - Pszczyna. Samorządowy przewoźnik Koleje Śląskie wprowadził tam autobusową komunikację zastępczą.
Według informacji o utrudnieniach umieszczanych przez służby dyspozytorskie Kolei Śląskich na stronie internetowej tego przewoźnika, całkowicie odwołany we wtorek został pociąg z Wisły do Katowic sprzed godziny 5, a także jadący nieco później w przeciwnym kierunku: na odcinku Ustroń Polana - Wisła Głębce.
Z ostrzeżeń służb meteorologicznych wynikało, że wiatr osiągający w porywach do ok. 80-90 km/h może w tym regionie wiać do ok. godz. 15.
Autor: wd//rzw,aw / Źródło: PAP, TVN24