Agencja Reutera, powołując się na najnowsze dane lokalnych władz, przekazała że w piątkowym trzęsieniu ziemi w Turcji i Grecji zginęło co najmniej 81 osób. Kolejne ciała w tureckiej prowincji Izmir znaleziono w czasie trwających przeszukiwań rumowiska powstałego po ośmiu zawalonych budynkach. Od kilku dni wiadomo o dwóch ofiarach śmiertelnych po greckiej stronie, na wyspie Samos.
Kolejni uratowani
Służby przeszukujące gruzy podzieliły się właśnie kolejnymi podobnymi nagraniami. W poniedziałek uratowano trzyletnią dziewczynkę uwięzioną w ruinach budynku przez 65 godzin. Przebywała tam wraz z matką i trojgiem rodzeństwa.
Uratowana 14-latka spędziła pod gruzami 58 godzin. Uwolniono ją w niedzielę.
Turecka agencja ds. zarządzania kryzysowego (AFAD) przekazała, że ranne zostały 962 osoby. Dodała jednocześnie, że ponad 740 zostało wypisanych ze szpitali. Dotychczas ustawiono 3500 namiotów i 13 tysięcy łóżek jako tymczasowe schronienie dla poszkodowanych.
Tragiczne w skutkach wstrząsy
Najbardziej dotknięta wstrząsami okazała się dzielnica miasta Izmir - Bayrakli. To właśnie tam doszło do największych zniszczeń materialnych i strat w ludziach - pisze francuska agencja AFP.
Trzęsienie o magnitudzie 7,0 nawiedziło prowincję Izmir oraz pobliską grecką wyspę Samos na Morzu Egejskim w piątek po południu. Epicentrum było zlokalizowane w pobliżu miasta Karlovasi na wyspie Samos, a źródło wstrząsów (hipocentrum) znajdowało się na głębokości 16 kilometrów pod powierzchnią - podały amerykańskie służby sejsmologiczne USGS.
To już drugie tak silne trzęsienie ziemi w Turcji w tym roku - zaznacza w komentarzu BBC. Tureckie media, które szeroko naświetlają tragiczne wydarzenia w Izmirze i prowadzoną tam akcję ratowniczą, nie kryją obaw, że zwiększona aktywność sejsmiczna w Azji Mniejszej będzie skutkować kolejnymi silnymi wstrząsami.
Autor: ps / Źródło: Reuters, tvnmeteo.pl