Zatrzęsła się ziemia wokół Katli - islandzkiego wulkanu, który uchodzi za jeden z najgroźniejszych na świecie. Gdyby doszło do jego wybuchu, miałoby to tragiczne konsekwencje.
Do trzęsienia o magnitudzie 3,2 doszło w czwartek o godz. 9.30 czasu lokalnego (godz. 11.30 czasu polskiego). Źródło wstrząsów, jak informuje sejsmolog Gunnar Guðmundsson z Icelandic Office of Meteorology, znalazło się na głębokości 100 m.
W ostatnim miesiącu, jak podaje Guðmundsson, Katla wykazywała niewielką aktywność. Nic jednak nie wskazuje na to, że ten stale monitorowany wulkan wybuchnie.
Bardzo niebezpieczna
Gdyby jednak tak się stało, skutki mogłyby być tragiczne. Przede wszystkim dlatego, że 10-kilometrowy krater Katli pokrywa wielka czapa lodu. Jeśli stopiłby się, miliardy litrów wody najpierw zalałyby wschodnie wybrzeże Islandii, a potem trafiły do Oceanu Atlantyckiego.
Potężne powodzie
Ostatnia groźna erupcja Katli miała miejsce w 1918 roku i wywołała tak potężne powodzie, że do oceanu spływały całe góry lodowe.
Autor: map/ŁUD / Źródło: www.icelandreview.com