Gwałtowne zjawiska pogodowe nękają okolice Soczi. Miasto, które zimą ma być gospodarzem igrzysk olimpijskich, jeszcze nie uporało się z powodzią wywołaną przez ulewne deszcze, a już musiało przyjąć kolejny atak. W czwartek przeszła przez nie trąba powietrzna.
Żywioł zniszczył kilka budynków i zerwał parę dachów. W niektórych domach zostały wybite okna. Według przedstawicieli rosyjskiego ministerstwa ds. sytuacji kryzysowych trąba powietrzna była niewielka, dlatego skutki jej przejścia są minimalne. Nie ucierpiała żadna osoba.
Jeszcze walczą z wodą
Większym problemem dla miasta pozostaje sprzątnięcie po powodzi, do której w ostatnich dniach doprowadziły ulewne opady. Ministerstwo ds. sytuacji kryzysowych poinformowało, że skierowało ok. 1800 osób do oczyszczania ulic i wypompowywania wody z podtopionych miejsc.
Po ulewach wystąpiły z brzegów lokalne rzeki, zalewając niektóre odcinki dróg szybkiego ruchu i niektóre obszary mieszkalne w kurorcie. Według informacji władz, poziom wody w Soczi już opada. W mieście został już przywrócony ruch. Tamtejsze lotnisko i kolej funkcjonowały normalnie.
"Wszystko jest bardzo imponujące"
Pogodowe ataki nie zdołały zagrozić przygotowaniom do zimowych igrzysk. Mimo niesprzyjających warunków Soczi pozytywnie przeszło inspekcję komisji koordynacyjnej Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Delegacja na czele z Jean-Claude'em Killym odbyła swoją dziesiątą wizytę w mieście, oceniając stan wszystkich obiektów sportowych.
- Nasze wrażenie jest jednomyślne, wszystko jest bardzo imponujące - powiedział Killy w Parku Olimpijskim. - Wszystko jest prawie na miejscu, zostało jeszcze tylko kilka drobnych rzeczy, które trzeba zrobić, ale te drobiazgi mogą zrobić wielką różnicę - dodał.
Autor: js / Źródło: ENEX