Prawie 700 zabitych, ponad 2 tys. rannych i 15 tysięcy zburzonych domów - to bilans najbardziej ekstremalnego tornada w historii Stanów Zjednoczonych. Tak zwane Tri-State Tornado, które przeszło przez stany Missouri, Illinois i Indiana, ustanowiło rekordy, których inne tornada nie pobiły do dziś. Minęło właśnie 87 lat od jego wystąpienia.
Tornado spustoszyło środkowy wschód USA 18 marca 1925 roku. Swoją morderczą wędrówkę rozpoczęło nieopodal miasta Ellington w stanie Missouri. Po ponad trzech godzinach i przemierzeniu łącznie 352,5 km wygasło w okolicach Petersburga (Indiana). Tym samym Tri-State Tornado ustanowiło rekord w długości życia i długości ścieżki tornada.
Żywioł, któremu dziś badacze NOAA przyznaliby piątą kategorię w siedmiostopniowej skali Fujity (ocenia ona intensywność tornad po zniszczeniach zabudowy), zabił 695 osób, 2027 pozostawił rannych i zniszczył 15 tysięcy domów. Te rekordy także nie zostały do dziś pobite.
"Dzień stał się czarny"
O feralnym poranku dwa dni później napisał "The St. Louis Post-Dispatch":
"Przez cały ranek przed nadciągnięciem tornada padało. Niebo jakby się otworzyło, spadła z niego prawdziwa powódź. Dzień stał się czarny".
"Nagle niebo wypełniło 10 tysięcy rzeczy. Tablice, słupy, puszki, piece, ściany domów, a nawet same domy" - czytamy dalej.
Warto dodać, że prognoza pogody opublikowana na ten dzień przez Biuro Meteorologiczne przewidywała ulewy i porywisty, zdolny przesuwać przedmioty wiatr.
Autor: map/rs / Źródło: accuweather.com