Na początku marca w okolicy północnego koła podbiegunowego pojawiła się zorza polarna. Światła północy rozbłysły m.in. w Szwecji.
W miejscowości Umea kolorowe smugi przeplatały się z obłokami. Pomimo zachmurzenia, zorza polarna była wyraźna, a obłoki nie przeszkadzały w obserwowaniu zjawiska, tylko dodały niezwykłego uroku.
Kolorowe pasma
Zorza polarna powstaje w wyniku interakcji atmosfery Ziemi i wiatru słonecznego. Naładowane cząstki wyrzucane przez Słońce w atmosferze ziemskiej ulegają wzbudzeniu i uwalniają swoją energię, przez co na niebie widoczne są zielone, żółte, fioletowe i różowe smugi światła około 100 kilometrów nad powierzchnią ziemi.
Kolor zorzy zależy głównie od określonego gazu, który dotrze do Ziemskiej atmosfery. Na czerwono i na zielono świeci tlen, natomiast azot jest widoczny na niebie w kolorach purpury i bordo. Lżejsze gazy - wodór i hel - świecą w tonacji niebieskiej i fioletowej.
Na Ziemi zorze są widoczne na wysokich szerokościach geograficznych, głównie za kołami podbiegunowymi. Zorze przyjmują różne kształty, np. pasma, kurtyny, czy promienie.
Późna zima i wczesna wiosna to pory, które sprzyjają pojawianiu się zórz polarnych, nawet w Polsce. W kwietniu 2017 roku światła północy nad Bałtykiem podziwiał mój Mateusz Matusiak z Zachodniopomorskich Łowców Burz:
Lśniące smugi na wysokości 100 kilometrów od powierzchni ziemi pięknie prezentują się nawet z orbity naszej planety. Zobacz nagranie z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej:
Autor: AD/map / Źródło: x-news, TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: x-news