Las Vegas zmaga się z intensywnymi ulewami, które wywołują powódź. Dziesiątki samochodów utykają na ulicach, bo zakopują się w błocie albo są spychane przez rwące potoki wody. Media podają, że na skutek ulew zmarła jedna osoba - 77-letnia kobieta.
Kobieta zginęła, jadąc odcinkiem drogi US 95 North I-40, który biegnie 150 km od Las Vegas. Jej samochód utknął w mule, w miejscu gdzie poziom wody był bardzo wysoki.
Samochody w potrzasku
Jak przyznaje rzecznik prasowy straży pożarnej Tim Szymanski, od niedzieli z powodu silnego deszczu stosunkowo niewiele budynków zostało zalanych. Zdecydowana większość zgłoszeń dotyczyła próśb o pomoc w wydostaniu się z aut, które utknęły w gęstym, naniesionym przez nurt wody mule.
Woda nanosi popiół
Jak zaznaczyła rzeczniczka miasta Las Vegas Diana Paul, niedawne pożary, jakie nawiedziły Las Vegas, zostawiły po sobie sporo popiołu, który teraz roznosi woda. - Ta mieszanka błota, popiołu i sadzy jest śliska jak lód, będąc jednocześnie bardzo gęsta - podkreśliła. Rzeczniczka odradziła poruszanie się po trasach zalanych lub podmytych.
Brak prądu
Powódź powoduje także chwilowe przerwy w dostawie prądu. W wielu szkołach letnie zajęcia zostały odwołane, ze względu na zbyt duże ryzyko związane z poruszaniem się po trasach.
Winna jest burza tropikalna
- W dużej mierze za aktualną pogodę odpowiada wilgoć, jaka pozostała w powietrzu po sztormie tropikalnym Ivo - zaznaczył meteorolog serwisu weather.com
- Choć ta silna burza jest już dosyć rozproszona, wilgotność powietrza jest bardzo wysoka, podobnie jak temperatura. To wywołuje gwałtowne zjawiska - precyzował.
Ekspert zaznaczył, że prognozy dla Las Vegas nie są pocieszające.
- W najbliższych dniach przewidujemy, że utrzyma się wysoka temperatura, a wilgotność powietrza wyniesie 30-40 proc. To oczywiście będzie sprzyjało powstawaniu gwałtownych zjawisk - przyznał.
Autor: mb/map / Źródło: ENEX, weather.com