Warunkami pogodowymi nad USA kieruje teraz burza śnieżna Sparta. W weekend przyniesie opady śniegu oraz marznącego deszczu na terenie Wielkich Równin, Środkowo-Zachodnich Stanów Zjednoczonych oraz w północno-wschodnich regionach.
Sparta jest wynikiem bitwy, jaka rozgrywa się między chłodnymi masami z północy, a ciepłymi z południa kontynentu, które starają się wedrzeć na północ.
Teksas w okowach Sparty
Śnieżyce dotarły także w północne regiony Teksasu. Lokalni meteorolodzy informują, że zaczęło sypać w piątek (27 lutego) około 7 rano (czasu lokalnego). Najwięcej śniegu spadło w północno-zachodnich regionach (do 7 centymetrów). Okolice Dallas pokryła 3-centymetrowa warstwa białego puchu. Na drogach zanotowano wiele kolizji. Na autostradzie w miejscowości Melissa w karambolu wzięło udział 40 aut.
Synoptycy informują, że w sobotę (28 lutego) mieszkańcy północnych regionów stanu muszą liczyć się z opadami marznącego deszczu.
Zima nie daje za wygraną
Prognozy na kolejny tydzień również nie są optymistyczne. Już od niedzieli 1 marca od zachodu, czyli od Kalifornii, wkroczą kolejne śnieżyce. Najwięcej białego puchu spadnie w górach Sierra Nevada.
W pierwszej części tygodnia opadów śniegu i marznącego deszczu można spodziewać się na Wielkich Równinach. Około środy, czwartku mają się przenieść dalej na wschód aż po północno-wschodnie regiony kraju.
W tym przypadku dotrą cieplejsze masy powietrza, niż ostatnio, dlatego miejscami (m.in. w stanie Missouri) spadnie deszcz oraz pojawią się burze.
Autor: AD/mk / Źródło: ENEX, weather.com