Słońce zachowuje się nietypowo. Choć mamy 2013 rok, na który ma przypaść maksimum aktywności naszej dziennej gwiazdy, to ta aktywność jest zaskakująco niska. Zdaniem jednego z badaczy NASA, to może oznaczać, że mamy do czynienia z tzw. podwójnym szczytem aktywności słonecznej. Jeden z nich możemy mieć już za sobą, ale równie dobrze przed nami mogą być i dwa szczyty.
Coś nieoczekiwanego dzieje się ze Słońcem. Eksperci przewidywali, że w 2013 roku nastąpi maksimum jego aktywności, a więc moment szczytowy w 11-letnim cyklu. Choć mamy 2013 rok, aktywność słoneczna (która największa powinna być w maju) jest zaskakująco niska.
Nie jeden szczyt, a dwa
Przejawia się to w ten sposób, że liczba plam słonecznych (ciemnych obszarów na powierzchni Słońca, których temperatura jest niższa od temperatury otoczenia, a pole magnetyczne - bardzo silne) jest mała, a poważne rozbłyski słoneczne (podczas nich emitowane są m.in. ogromne ilości energii w postaci fal elektromagnetycznych) zdarzają się nieregularnie. Ta cisza sprawia, że badacze zastanawiają się, czy nie popełnili jakiegoś błędu w obliczeniach.
Dean Pesnell, naukowiec z należącego do NASA Goddard Space Flight Center, ma na nietypowe zachowanie Słońca swoje wytłumaczenie. Jego zdaniem tak właśnie przejawia się aktualne maksimum aktywności słonecznej. - Wygląda inaczej niż się spodziewaliśmy, ponieważ może mieć ono podwójny szczyt - zaznacza Pesnell, cytowany przez serwis phys.org.
Dwa poprzednie też takie były
W powszechnej świadomości maksimum aktywności słonecznej ma tylko jeden szczyt, podczas którego odnotowuje się wiele plam słonecznych i rozbłysków. Może zdarzyć się jednak, że szczyty będą dwa, a pomiędzy nimi nastąpi okres ciszy. Jak podaje Pesnell, taka sytuacja miała miejsce przy okazji dwóch ostatnich maksimów aktywności słonecznej - w okolicach 1989 i 2001 roku. Taki minicykl trwał za każdym razem około dwóch lat.
Jeden ze szczytów możemy mieć za sobą
Niewykluczone, że jeden ze szczytów mamy już za sobą. Pesnell przypomina, że w 2011 roku zaobserwowano dużą liczbę plam słonecznych, ale już w 2012 roku było ich zdecydowanie mniej. Badacz spodziewa się, że w 2013 liczba plam słonecznych znów wzrośnie. - Jestem prawie pewien, że drugi szczyt rozpocznie się pod koniec 2013 roku i potrwa do 2014 roku - powiedział.
Pesnell nie wyklucza jednak, biorąc pod uwagę podobieństwa pomiędzy 24. (aktualnym) cyklem aktywności słonecznej a cyklem 14., który swój podwójny szczyt zaliczył w pierwszej dekadzie XX wieku, że momenty szczytowe nastąpią w 2013 i w 2015 roku.
To będzie słabe maksimum
Maksimum aktywności słonecznej, którego się spodziewamy, nie będzie silne. To dlatego, że w tym cyklu Słońce miało najgłębsze od 100 lat minimum (w jego trakcie nie odnotowano prawie żadnych plam słonecznych). Po takich minimach następują słabe maksima.
Gdyby jednak maksimum było silne, moglibyśmy mieć poważne problemy. Do Ziemi docierałyby wtedy bardzo silnie naładowane cząstki, przez które mogłoby dochodzić m.in. do uszkodzeń transformatorów skutkujących wyłączeniem prądu.
Autor: map//kdj / Źródło: phys.org