Ulewy, które przez kilka dni nie dawały spokoju środkowo-zachodnim regionom Stanów Zjednoczonych spowodowały bardzo kosztowne straty. Wezbrana rzeka Missouri zalała jedną z oczyszczalni ścieków. Służby sanitarne ostrzegły, że w wodzie mogą znajdować się bardzo niebezpieczne drobnoustroje.
Przyczyną ogromnych powodzi była pogodowa bomba cyklonowa, która w zeszłym tygodniu przetoczyła się przez Stany Zjednoczone. Ulewy zalały pokryte śniegiem równiny, a następnie spłynęły do rzeki Missouri, wraz ze wszystkim co spotkały na swojej drodze. Rzeka wylała, zalewając hektary pół uprawnych i zalesionych obszarów.
W powodziach zginęły co najmniej cztery osoby. Wiele zwierząt hodowlanych padło, a woda znacznie utrudniła komunikację - mnóstwo dróg zostało zamkniętych, szczególnie w pasie od Nebraski po Iowa. Straty materialne poniesione w dwóch stanach z powodu bomby cyklonowej wyceniono na ponad 3 miliardy dolarów.
Za jeden z najpoważniejszych skutków powodzi uważa się zalaną oczyszczalnię ścieków, w której pod naporem pękła jedna z pomp. W ten sposób powstała bardzo niebezpieczna mieszanka wód, która dotarła do amerykańskich domów.
"Odpowiednie standardy"
Główne przedsiębiorstwo kanalizacyjne KC Waters, zaopatrujące w wodę miasto Kansas City w stanie Missouri przyznało, że nie udało im się spełnić "odpowiednich standardów".
Testy wykazały, że nadmierny poziom zmętnienia wody jest spowodowany cząstkami, które mogą zawierać bakterie, wirusy i pasożyty, w tym pierwotniaki Cryptosporidium, powodujące choroby układu pokarmowego i silne biegunki.
Rzeczniczka przedsiębiorstwa Brooke Givens powiedziała, że samo Cryptosporidium nie zostało wykryte, ale to stadium zanieczyszczenia wody wymagało powiadomienia klientów o niebezpieczeństwie, gdy testy wykazały, że zawiódł system filtracji przy kontroli zmętnienia. W przebadanej wodzie pojawiły się nadmierne ilości mułu i innych składników, które znacznie wpłynęły na jej jakość i smak.
- Takie warunki rzeczne nie występowały od dekady - tłumaczyła Givens.
Według przedsiębiorstwa, obniżona jakość wody nie jest powodem do wprowadzenia stanu wyjątkowego. Mimo to KC Waters ostrzegło, że osoby z chorobami układu odpornościowego, osoby starsze i niemowlęta, którzy spożyli wodę powinni zasięgnąć porady lekarza.
Prawie 10 metrów wody
Poziom wody w rzekach wciąż jest bardzo wysoki. W piątek w mieście Staint Joseph odnotowano, że w Missouri poziom wody osiągnął 9,76 metra, co zmusiło tysiące mieszkańców nisko położonych obszarów do ewakuacji.
W Leavenworth w stanie Kansas woda sięgnęła prawie 9,5 metra. Była to druga najwyższa odnotowana wysokość wody, jaka kiedykolwiek wystąpiła w tym miejscu. Rekord wynosi 10,66 metrów i został pobity w w czasie powodzi w 1993 r.
Jak podał szef lokalnej policji Patrick Kitchens, pracownicy i wolontariusze układali worki z piaskiem zabezpieczając stację kolejową z XIX wieku, ponieważ pod wpływem wody powodziowej groziło jej zawalenie.
To jeszcze nie koniec gwałtownej pogody. Jak podała w sobotę Narodowa Służba Pogodowa, w regionach, przez które przepływają Missisipi i Missouri, i gdzie wciąż utrzymuje się wysoki poziom wody, mogą pojawić się kolejne intensywne opady deszczu.
Autor: kw / Źródło: Reuters