Siedem osób utonęło, dwie zaginęły - to bilans ofiar po przejściu subtropikalnej burzy Alberto przez Kubę. Żywioł zmusił dziesiątki tysięcy osób do ewakuacji. W wyniku obfitych opadów deszczu nastąpił wyciek ropy do zatoki Cienfuegos.
Burza subtropikalna rozwinęła się 25 maja w rejonie Półwyspu Jukatan. Spowodowała liczne podtopienia i zniszczenia. Przez intensywne opady deszczu poziom wody w zbiorniku rafinerii Cienfuegos był tak wysoki, że władze otworzyły na nim śluzę.
Wyciek ropy do zatoki Cienfuegos
Alberto - pierwsza atlantycka burza sezonu 2018 - uderzyła w zachodnią część wybrzeża Kuby tuż przed dotarciem do południowych Stanów Zjednoczonych. Towarzyszył jej obfity deszcz. Tak gwałtowne opady spowodowały, że zbiorniki uzdatniające odpady w rafinerii ropy naftowej w Cienfuegos przelały się. Jak poinformowały media państwowe spowodowało to wyciek około 12 tysięcy metrów sześciennych wody zaolejonej do zatoki.
Rekordowe opady
W zachodniej prowincji Pinar del Rio suma opadów była trzykrotnie wyższa niż w historycznej średniej dla maja. Jak podaje Narodowy Instytut Zasobów Hydraulicznych (National Institute of Hydraulic Resource), deszcz zapełnił zbiornik aż w 92 procentach pojemności. Zniszczonych zostało około 40 domów.
Największy zbiornik Zaza, znajdujący się w prowincji Sancti-Spíritus, w centralnej części Kuby, osiągnął drugi, najwyższy poziom wody w historii.
Tegoroczne, intensywne opady deszczu stanowią duży kontrast względem ubiegłych trzech lat, kiedy te tereny trawiła dotkliwa susza. Wtedy poziom wody spadł poniżej 40 procent objętości.
Kolejne burze mają już imiona
Rozpoczął się kolejny sezon huraganów, a część Kuby jeszcze nie doszła do siebie po zniszczeniach spowodowanych huraganem Irmą. W zeszłym roku, we wrześniu huragan szalał i dewastował wyspę przez trzy dni. Zginęło wtedy co najmniej dziesięć osób.
Meteorolodzy z Amerykańskiej Narodowej Agencji ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA) uważają, że istnieje 70-procentowe prawdopodobieństwo powstania w tym roku od 10 do 16 groźnych burz, podczas których prędkość wiatru przekroczy 62 kilometry na godzinę. Od pięciu do dziewięciu z nich może stać się huraganami o średniej prędkości wiatru przekraczającej 120 km/h. Z kilku tych burz mogą utworzyć się huragany kategorii trzeciej, czwartej lub piątej z prędkością wiatru w granicach 178 km/h.
Alberto to pierwsza burza na Atlantyku otwierająca tegoroczny sezon huraganów. Pojawiła się kilka dni wcześniej niż umownie rozpoczynający się 1 czerwca sezon. Kolejne pojawiające się burze mają już z góry przydzielone imiona.
Autor: anw/aw / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: NASA