W rzece Zagożdżonce zamieszkało prawie tysiąc malutkich rybek. Różanki, bo o nich mowa, podlegają częściowej ochronie, a do rzeki trafiły wraz z małżami.
W piątek do rzeki Zagożdżonki na terenie Nadleśnictwa Kozienice wpuszczono niemal tysiąc rybek.
- Różanka jest niewielką, dorastającą do dziewięciu centymetrów, pięknie ubarwioną, szczególnie w okresie rozrodczym, rybą. Z punktu widzenia Unii Europejskiej i naszego krajowego prawa jest cenna przyrodniczo, jest gatunkiem objętym ochroną - mówi dr Witold Strużyński ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, który sprawował nadzór merytoryczny nad akcją.
Gatunek ten w Zagożdżonce wcześniej już występował. Niestety - jak dodaje Strużyński - ze względu na rozwój przemysłu znikły najpierw małże, a później różanki, które są z nimi związane.
Człowiek jest zagrożeniem
- Największym zagrożeniem dla różanek jest utrata miejsc wylęgania ikry, czyli małży - szczeżui oraz skójki - ponieważ są one inkubatorami i osłoną dla larw różanki - tłumaczy Beata Waluś z Kozienickiego Parku Krajobrazowego. Jak wyjaśnia, małżom zagraża głównie człowiek - zanieczyszczając rzeki lub niszcząc miejsca ich występowania podczas pogłębiania zbiorników wodnych czy tworzenia kąpielisk.
Zagożdżonkę wybrano między innymi ze względu na naturalny układ koryta z licznymi źródliskami, gdzie różanka i małże z powodzeniem mogą się zaaklimatyzować.
Akcję wpuszczenia rybek zainicjowało Mazowiecko-Świętokrzyskie Towarzystwo Ornitologiczne, a zrealizowali naukowcy i studenci z Katedry Biologii Środowiska Wydziału Nauk o Zwierzętach i Koła Naukowego Biologów SGGW.
Autor: ps/aw / Źródło: Lasy Państwowe
Źródło zdjęcia głównego: Lasy Państwowe