Amerykańskie stowarzyszenie zajmujące się chorobami płuc (The American Lung Association) opublikowało raport wymieniający dziesięć miast USA, w których powietrze jest najczystsze.
Badania potrzebne do stworzenia raportu trwały 13 lat. Monitoring opierał się na sprawdzaniu jakie szkodliwe cząstki i w jakich stężeniach występują w poszczególnych aglomeracjach.
Finałowa dziesiątka
I tak w pierwszej dziesiątce najczystszych miast znalazły się kolejno (od miejsca pierwszego): Santa Fe-Espanola (Nowy Meksyk), Cheyenne, (Wyoming), Prescott (Arizona), Tucson, (Arizona), Albuquerque, (Nowy Meksyk), Redding (Kalifornia), Colorado Springs (Kolorado), Flagstaff (Arizona); listę zamyka Anchorage na Alasce i Boise City-Nampa w Indianie.
Przestarzałe normy
- Stan powietrza wskazuje na to, że robimy ciągły i znaczący postęp w zakresie ograniczenia zanieczyszczenia powietrza, którym oddychamy - mówi Charles D. Connor, przewodniczący stowarzyszenia, które wykonało ranking.
Niestety pomimo tych osiągnieć wysoki poziom zanieczyszczeń nadal istnieje w całym kraju, co stwarza ogromne ryzyko dla zdrowia i życia Amerykanów, twierdzi Connor.
Raport wykazał, że 4 na 10 mieszkańców USA żyje w miastach, które dostały kategorię F, oznaczającą niebezpieczny poziom stężenia ozonu.
Problem w dbaniu o czystość i monitoring powietrza stwarzają przestarzałe normy, które nie pasują do dzisiejszego rozwoju przemysłowego. W wielu miastach stężenie zanieczyszczeń znacznie poza te normy wykracza.
Autor: mm/mj / Źródło: accuweather.com