Około 1400 wielbicieli biegania i intensywnego wysiłku, w tym kilka osób po przeszczepie serca, stanęło godz. 10 w sobotę 8 sierpnia w lublinieckich lasach w Kokotku (Śląskie) na starcie XI Biegu Katorżnika, który uchodzi za jedną z trudniejszych i ciekawszych imprez przełajowych.
TVN METEO ACTIVE TO NAJBARDZIEJ WIARYGODNE INFORMACJE O ZDROWYM STYLU ŻYCIA! JAK OGLĄDAĆ TVN METEO ACTIVE?
Bieg od lat cieszy się ogromnym powodzeniem. Elektroniczna rejestracja uczestników za pomocą strony internetowej zawodów odbywa się zimą i trwa zaledwie kilka minut, ponieważ limity miejsc bardzo szybko się wyczerpują. W tym roku dodatkową trudnością będzie upalna pogoda - w sobotę słupki rtęci mają pokazać w okolicach Lublińca 35 st. C.
Zero miejsc w kilka minut
- Rejestracja na tegorocznego "Katorżnika" ruszyła 15 stycznia. Mężczyznom wystarczyły cztery minuty, by zapełnić listę zgłoszeniową, a kobietom pięć minut - przyznał Zbigniew Rosiński, wiceprezes Wojskowego Klubu Biegacza "Meta" w Lublińcu, który jest współorganizatorem wydarzenia.
Błoto, smród i robactwo
Organizatorzy imprezy uprzedzają chętnych: zanim podejmiecie decyzję o zgłoszeniu, zastanówcie się czy Katorżnik jest imprezą, która was usatysfakcjonuje. Ostrzegają, że bieg umilą im "woda, bagno, rowy, błoto, smród i stęchlizna, pijawki i inne robactwo", a czas pokonywania około 10 km trasy jest zbliżony do wyników w maratonie, gdzie dystans jest czterokrotnie dłuższy.
- Nie tylko pot i łzy, ale naprawdę dużo krwi, skręceń, zerwań i zasłabnięć jest nieodłącznym elementem tych zawodów. Pomimo przebywania w wodzie, dręczyć będzie Was pragnienie, a w chwilach słabości nie otrzymacie pomocy - informują chętnych organizatorzy imprezy.
Setki na kilka tur
W tegorocznym, jedenastym już "Katorżniku" wystartuje, jak powiedział wiceprezes "Mety", około 1400 osób. Bieg odbędzie się w kilku turach. Organizatorzy zaplanowali w tegorocznej edycji siedem biegów.
Pierwsza grupa wyruszyła o godz. 10; kolejne o godz. 11, godz. 11.30, godz. 12, godz. 13, godz. 14 i o godz. 15. O godz. 10, 11, 14 i 15 startować będą mężczyźni. W południe na trasę ruszą kobiety, a o 11.30 VIP-y i dziennikarze. O godzinie 13 wystartuje Galernik TEAM, w którym rywalizują czteroosobowe drużyny.
Przez bagna i poldery
Trasa Biegu Katorżnika ma zwykle ok. 10 km. Jej przebieg jest wyznaczany kilka dni przed biegiem i nie jest ujawniany. Długość zależy m.in. od warunków atmosferycznych. Trasa wiedzie przez bagna, jeziora, trzęsawiska, poldery, lasy, rowy melioracyjne a na biegaczy czekają przeszkody naturalne i sztuczne. Prawo do startu w "Katorżniku" mają wyłącznie osoby pełnoletnie. Zalecana jest umiejętność pływania i wzrost minimum 160 cm.
- W tym roku, jak zawsze, nie będzie łatwo. Trasa ma 12,5 km. Ze względu na suszę i niski poziom wody trasę nieznacznie wydłużono. Spodziewamy się, że jej pokonanie zajmie przeciętnie 4,5 godziny. Nie wróżymy, by rekordziści "złamali" dwie godziny - ocenił Rosiński.
Wyzwanie fizyczne i psychiczne
- Bieg ma wiele różnych kategorii, a jego celem nie jest wyłącznie współzawodnictwo. Stanowi wyzwanie nie tylko kondycyjne, ale również mentalne. Wielu jego uczestników w czasie biegu odkrywa i pokazuje nam swój prawdziwy charakter. Potrafią przełamać nie tylko zmęczenie i ból, ale często rezygnując z dobrego wyniku wykazać się ludzką solidarnością, wspierając innych - podkreślił dowódca Jednostki Wojskowej Komandosów w Lublińcu płk Wiesław Kukuła. W tym roku w biegu udział weźmie pięciu zawodników po przeszczepie serca.
Zbrojni o zdrowym trybie życia
JWK jest współorganizatorem przedsięwzięcia. - Głównym organizatorem "Katorżnika" jest Wojskowy Klub Biegacza META. Nasze zaangażowanie związane jest z organizacją zabezpieczenia medycznego, logistycznego oraz promocji sił zbrojnych i zdrowego stylu życia - wyjaśniał płk Kukuła. Dowódca JWK spodziewa się, że jak co roku kilku uczestników biegu usłyszy zaproszenie do udziału w prawdziwej selekcji do jednostek specjalnych.
Każdy wygrywa
Płk Kukuła przyznaje, że "Katorżnik" to "trudny, a nawet bardzo trudny bieg". Zapewnia jednak, że ambicją organizatorów nie jest organizowanie go w taki sposób, by kończyli go nieliczni wybrani. - Każdy kto dobiegnie do mety, jest człowiekiem nietuzinkowym i bardzo wartościowym - mówi. Sporty wymagające kondycji fizycznej i odporności psychicznej cieszą się w Polsce coraz większą popularnością.
"Profilaktyka zawsze jest tańsza"
Ponieważ nie wszystkie osoby, które biegają amatorsko, mają świadomość zagrożeń związanych z nieprzeciętnym wysiłkiem fizycznym, medycy z Wojskowego Instytutu Medycznego będą gościć na tegorocznym Biegu Katorżnika z akcją edukacyjną. Chcą mówić o tym, jak męczyć się zdrowo. Obok WIM na "Katorżniku", po raz pierwszy, znajdzie się także Śląskie Centrum Chorób Serca. - Profilaktyka zawsze jest tańsza niż leczenie. Dlatego tego lata chcemy postawić na edukację skierowaną do osób podejmujących ponadprzeciętny wysiłek fizyczny - wyjaśnia dyrektor WIM gen. Grzegorz Gielerak. Imprezę zakończy wieczorny koncert zespołu Sold My Soul oraz grupy Oberschlesien.
Autor: stella/mk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: https://www.facebook.com/pages/Bieg-Katorżnika