W Rumunii, niespodziewanie, podczas soboty i niedzieli, doszło do znacznego ochłodzenia. Doprowadziło ono do pojawienia się pierwszych, obfitych opadów śniegu. Wcześniej październikowe temperatury można było nazwać letnimi.
- Fala chłodniejszego, polarnego powietrza pojawiła się nad Rumunią niezwykle szybko - mówi meteorolog Narcisa Milan. - Trudno było poradzić sobie z nagłą zmianą temperatury z ciepłej, letniej na chłodną, zimową - dodaje.
Najzimniej było na liczącej ponad 2500 m n.p.m. górze Omu (-7 st. Celsjusza) i na położonym wysoko w Górach Fogaraskich jeziorze Balea (- 4 st. C).
Kierowcy sprzątali drogi
W rumuńskich górach Bucegi na Wyżynie Transylwańskiej opady były wyjątkowo obfite. Na drodze pomiędzy miastami Predeal i Risnov, śnieg padał tak mocno, że pod jego naporem łamały się gałęzie. Kierowcy byli zmuszeni do zatrzymywania się i sprzątania dróg przed dalszą jazdą.
Na szczytach położonych na wysokości ponad 2000 m n.p.m. dochodziło nawet do zamieci śnieżnych, przez co ogłoszono zagrożenie lawinowe.
Pogoda się poprawi
Zdaniem meteorologów pogoda, w ciągu kilku najbliższych dni, będzie się stopniowo poprawiać.
Autor: map//aq / Źródło: ENEX