Różowe elewacje i nowe nazwy ulic, gdzie patronami będą słynni artyści - geje. To tylko część pomysłów zatwierdzonych przez burmistrza miasta. Andaluzyjskie miasteczko ma przeobrazić się w enklawę homoseksualistów. Oni sami są jednak pomysłom władz przeciwni.
Park ma się stać miejscem, gdzie homoseksualiści mogliby poznawać swoich partnerów. Ulice noszące dotąd nieco bardziej skostniałe nazwy mają odtąd nosić nazwy słynnych gejowskich artystów. To projekt Javiera Checi, organizatora międzynarodowych targów dla gejów.
Miasto planuje też pomalowanie 600 domów, jak to ujęto, w "gejowskim stylu". Podpisano już nawet kontrakt z firmą budowlaną, która wykona to zlecenie.
Część pomysłów dostała już błogosławieństwo burmistrza Antonio Munozy.
Tolerancja czy interes?
Środowiska gejowskie są sceptyczne. Podejrzewają, że burmistrz Moclinejo chce zarobić i pozyskać dla miasta rozgłos. Pomysł "enklawy" zresztą też im nie przypadł do gustu.
- Wolność nie polega na tym, że tworzy się getta – powiedział Salva Rubio, rzecznik hiszpańskiego stowarzyszenia gejów, lesbijek, biseksualistów, transseksualistów o nazwie Colega.
W 2012 w mieście ma odbyć się referendum, w którym sami mieszkańcy zadecydują o przyszłości Moclinejo.
Sposób na przyciągnięcie turystów
To nie pierwszy przypadek, kiedy to andaluzyjskie miasto poprzez nietypowe zmiany stara się przyciągnąć turystów. W czerwcu tego roku z okazji premiery filmu "Smerfy", całe miasto Juzcar pomalowano na niebiesko.
Autor: usa//kdj / Źródło: PAP