Mieszkańcy Iwamizawy, miasta położonego na północy Japonii, zostali zasypani przez śnieg. Padł rekord - na ulicach leżą ponad dwumetrowe zaspy. Zawieszono połączenia kolejowe i autobusowe.
Obfite opady śniegu pojawiły się nagle w poniedziałek. Japońska agencja meteorologiczna przekazała, że w mieście ani razu nie leżało więcej śniegu, odkąd zaczęto prowadzić badania statystyczne, czyli od 1946 r. Na ulicach leżało ponad 200 cm białego puchu.
Niestety naukowcy nie są w stanie powiedzieć, ile dokładnie spadło śniegu, bo wiele sprzętów pomiarowych zniszczyły śnieżyce.
Mieszkańcy w potrzasku
Śnieg całkowicie zaskoczył mieszkańców Iwamizawa. W walce z żywiołem pomagają urzędnicy miejscy. Wyszli zza swoich biurek, by pomagać w odkopywaniu zaśnieżonych domów.
Z kolei strażacy zostali wysłani do ugaszenia pożaru w fabryce, gdzie śnieg zawalił drewniany dach, przewracając zapalone olejne piece.
We wtorek zawieszono wiele kursów autobusowych w regionie. Odwołano też 200 połączeń kolejowych. Na torach zalega zbyt dużo śniegu, by pociągi mogły normalnie jeździć.
Autor: mm/rs / Źródło: Reuters TV