W połowie kwietnia Korea Południowa donosiła o pacjentach, u których ponownie wykryto SARS-CoV-2. Eksperci odkryli jednak, że testy pokazywały fałszywie dodatni wynik na obecność koronawirusa.
W piątek 17 kwietnia władze Korei Południowej poinformowały, że 163 pacjentów zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2, którzy wcześniej uznani byli za wyleczonych, ponownie uzyskało pozytywny wynik testu. Stanowili oni mniej niż dwa procent całkowitej liczby zakażonych.
Naukowcy z koreańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorób (KCDC) uważali, że wirus się reaktywował. W środę wykazali jednak, że były to wyniki fałszywie dodatnie. Ponadto nie wykluczali błędnych wyników testów, podczas gdy chorzy nadal byli zakażeni. Inną możliwością było to, że testy wyłapały martwe cząstki wirusa, które nie były już zakaźne.
"Południowokoreańscy eksperci doszli do wniosku, że pacjenci z podejrzeniem reaktywacji wirusa SARS-CoV-2 mieli po prostu fałszywie dodatni wynik" - napisał na Twitterze profesor Karol Sikora, brytyjski onkolog.
Perhaps the most important news of the week.
— Professor Karol Sikora (@ProfKarolSikora) April 30, 2020
South Korean experts have concluded that the patients who were feared to have been 'reinfected' with the virus were just false positives.
A huge boost for long term immunity - many scientists were very concerned about those reports.
"Żaden test nie jest w 100 procentach dokładny"
Testy na obecność koronawirusa i ich skuteczność to od początku pandemii jeden z głównych tematów. O krytyce za nieprzeprowadzanie masowych testów, jaka spadła na władze Wielkiej Brytanii, napisały w portalu The Conversation doktor Jessica Watson i doktor Penny Whiting, ekspertki w zakresie medycznych testów diagnostycznych z Uniwersytetu w Bristolu. Poniżej przytaczamy ich wyjaśnienia co do rodzajów testów. Czytaj więcej w Konkret24.
Autorki wyjaśniły w tekście wątpliwości wokół wyników testów uzyskiwanych w zakresie diagnostyki COVID-19. Istnieją dwa główne rodzaje testów:
- test genetyczny typu RT-PCR, który zazwyczaj polega na pobraniu próbki z gardła lub nosa w celu wykrycia wirusowego RNA. Pozwala stwierdzić, czy pacjent obecnie jest chory na COVID-19;
- test krwi, który wykrywa przeciwciała i może określić, czy pacjent był chory na COVID-19 i czy jego odporność na tę chorobę się zwiększyła.
"Żaden test nie jest w 100 procentach dokładny. Chociaż testy mogą się dobrze sprawdzać w idealnych warunkach laboratoryjnych, w rzeczywistości wiele innych czynników wpływa na ich dokładność, w tym czas wykonania testu, sposób pobrania wymazu i sposób postępowania z próbką" - tłumaczyły brytyjskie ekspertki.
Dokładność testów
Autorki tekstu wskazują, że na początku wybuchu epidemii lekarze zaczęli zgłaszać przypadki osób, których zachorowanie nie zostało wykazane w teście genetycznym RT-PCR.
"Nie wiemy na pewno, jak często wyniki fałszywie negatywne występują w Wielkiej Brytanii, ale dowody z Chin sugerują, że nawet 30 na każde 100 osób z koronawirusem może mieć wynik ujemny" - wskazują Watson i Whiting, powołując się na artykuł chińskich naukowców opublikowany w portalu Towarzystwa Radiologicznego Ameryki Północnej (Radiological Society of North America).
Autor: anw/dd / Źródło: www.npr.org, Science Alert, Konkret24, The Guardian