Położona na południowym zachodzie Chin prowincja Syczuan walczy z powodziami po ulewnych deszczach. W poniedziałek w mieście Jiangyou zarwał się stary most. Konstrukcja, która przetrwała trzęsienie ziemi w 2008 roku, runęła pod naporem olbrzymich mas wody.
Władze podały, że most Qinglian wzniesiony ponad rzeką Panjiang zawalił się ok. godz. 11.30. Most zbudowany został 1967 roku i miał 200 metrów długości i 6 metrów szerokości. Po trzęsieniu ziemi z 2008 roku przeszedł naprawę.
Władze nie podają konkretnej liczby osób i samochodów, które wpadły do rzeki w momencie zawalenia. Według relacji świadków do rzeki wpadło kilka samochodów osobowych, ciężarówka i kilkoro pieszych.
Lokalna straż pożarna wysłała na miejsce 55 ratowników i 6 łodzi ratunkowych do przeszukania 10-kilometrowego odcinka rzeki.
Ulewy nad prowincją Syczuan
Intensywnie padać zaczęło w poniedziałek. Deszczu było tyle, że zalane zostały autostrady, a część mieszkańców musiała uciekać z mieszkań i domów.
Woda spowodowała powódź na północnym zachodzie kraju. Doszło do podtopień i osunięć gruntu. Odciętych od świata pozostało ok. 300 osób.
Władze prowincji Syczuan wprowadziły żółty alert pogodowy. W Chinach obowiązuje 4-stopniowy system ostrzeżeń pogodowych z czerwonym - najwyższym i w dalszej kolejności pomarańczowym, żółtym i niebieskim.
Autor: pk/mj / Źródło: Reuters TV