To minimalne "ochłodzenie" będzie prawie niezauważalne, bo do Polski nadal będzie docierać gorące powietrze z południa Europy, a nawet z północy Afryki. Jednocześnie do północno-zachodniej części naszego kontynentu będzie płynąć chłodniejsza masa powietrza, która po pewnym czasie, jeszcze przed końcem czerwca, dotrze do naszego kraju i wtedy spadek temperatury będzie wyraźniejszy. Zanim to nastąpi, to gorące powietrze będzie jeszcze sobie śmiało poczynać w centrum Europy, a nawet na północy kontynentu, docierając np. aż do Finlandii (patrz mapa).
W najbliższych dniach czeka nas gorąca, a czasami upalna pogoda. Najwyższa temperatura, jakiej możemy się spodziewać w tygodniu, to 31 stopni. Podobnie gorąco będzie do końca tygodnia, a następnie temperatura spadnie o kilka stopni i na jakiś czas pozbędziemy się upałów - w ostatnich dniach czerwca będzie od 20, 22 stopni na północy do 26, 27 na południu kraju. Ponowny wzrost temperatury zacznie się na początku lipca, ale w pierwszych dniach następnego miesiąca nie powinno być więcej niż 29 stopni.
Następna prognoza 16-dniowa w najbliższą niedzielę.
Autor: Tomasz Wasilewski / Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvnmeteo.pl, Shutterstock