Wkrótce będzie tylko kilkanaście stopni.
Pogodą w naszej części Europy zaczyna rządzić niż. Jego centrum w poniedziałek będzie nad Alpami, a w następnych dniach będzie sobie wędrować nad naszą częścią Europy. Niż, jak zawsze, będzie przyczyną pogorszenia pogody, ale także ochłodzenia.
Niższa niż do tej pory temperatura będzie spowodowana po pierwsze napływem chłodniejszego powietrza, a po drugie większym zachmurzeniem, co przełoży się na mniejszy dopływ promieniowania słonecznego do powierzchni ziemi. Ponadto umiejscowienie się niżu w naszej części kontynentu sprawi, że na jakiś czas zostaniemy odcięci od napływu gorącego powietrza, które kilka razy w maju przedarło się z południa do Polski i przez to mieliśmy wiosenne upały.
Ochłodzenie, na razie niewielkie, odczujemy już na początku tygodnia. W najcieplejszych regionach będzie jeszcze co prawda 20 stopni, ale na wschodzie już tylko 16, 18 stopni. Potem ochłodzenie będzie silniejsze i pod koniec tygodnia, zwłaszcza w piątek i sobotę, na termometrach będzie zaledwie od 13 do 18 stopni. Po kilku wyraźnie zimniejszych dniach ponownie cieplej zacznie robić się od 21 maja. Powrotu gorącej pogody, przynajmniej na kilka dni, możemy spodziewać się przed ostatnim weekendem maja i wówczas może być prawie 30 stopni.
Następna prognoza 16-dniowa w najbliższą niedzielę.
Autor: Tomasz Wasilewski / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: TVN Meteo, Shutterstock