Trwa pora deszczowa w Boliwii. Związane z nią niedzielne i poniedziałkowe powodzie zniszczyły stołeczne La Paz, a rolników z południa kraju "pozbawiły chęci do życia". Od listopada w wyniku podtopień zmarło już 18 osób.
W wyniku ostatnich powodzi bardzo mocno ucierpieli mieszkańcy południowej części La Paz. Okolicę przykrywa błoto, a około 50 domów zostało zdewastowanych po tym, jak zalały je wody wylewających rzek Huayllani i Achumani. Ponadto pięć miejskich mostów jest nieprzejezdnych z powodu uszkodzeń.
Osunęła się ściana
W Limie, dzielnicy La Paz, osunęła się podmyta przez wodę ściana jednego z budynków mieszkalnych. Jest duże prawdopodobieństwo, że konstrukcja się zawali, dlatego mieszkańcy budynku starają się zabrać z niego swój dobytek.
Problemy rolników
Problemy mają też mieszkańcy rolniczych obszarów Boliwii. W położonym na południu Huayhausi pozalewało pola, przez co miejscowi rolnicy stracili swoje uprawy.
- Powódź zabrała nam wszystko, a nie mamy żadnej pomocy od rządu. Staramy się opanować sytuację sami, ale straciliśmy chęć do życia - żalił się lokalnym mediom Eleuterio Mamani.
18 ofiar śmiertelnych
Jak podają lokalne władze, w wyniku powodzi trwających od listopada zmarło 18 osób. Ucierpiało 8,7 tys. Boliwijczyków, a zniszczonych zostało 6 tys. hektarów pól uprawnych.
Autor: map/ŁUD / Źródło: Reuters TV