Powyrywane dachy, podtopione piwnice i kolizja promów - to bilans sobotnich nawałnic, jakie przetoczyły się nad Chorwacją. W niedzielę kolejna gwałtowna burza pojawiła się nad Dubrownikiem. Miasto w mgnieniu oka opustoszało, a turyści nie kryli rozgoryczenia pogodą. Niestety prognozy nie są optymistyczne, na poniedziałek prognozowane są kolejne wyładowania.
Od soboty przez Chorwację przechodzą gwałtowne burze. Z lokalnych mediów płyną doniesienia o pierwszych podtopieniach i szkodach.
Nawałnice, które przetoczyły się w sobotę przez rejon Zagrzebia doprowadziły do wielu lokalnych podtopień.Wiatr naderwał również kilka dachów. Niebezpiecznie zrobiło się na Adriatyku niedaleko miasta Zadar, gdzie sztorm przyczynił się do kolizji dwóch promów.
Burzowa aura nie sprzyja turystom
W niedzielę chmury burzowe nadciągnęły nad Dubrownik. Plaże i popularne wśród turystów zabytkowe uliczki opustoszyły w mgnieniu oka. Właściciele kawiarni i restauracji starali się zabezpieczyć stojące na zewnątrz parasole i krzesła. Po chwili rozszalała się gwałtowna burza, z ulwą i porywistym wiatrem.
Turyści nie kryli rozczarowania pogodą. W rozmowie z reporterem lokalnych mediów dwoje obywateli Szwajcarii przyznało, że nie tego się spodziewali.
- Przyjechaliśmy z deszczowej Szwajcarii, żeby złapać trochę słońca, a jak na ironię dziś słonecznie jest w Szwajcarii. Mamy nadzieję, że jutro zrobi się ładnie - powiedziała Loren, która systematycznie od kilku lat odwiedza Dubrownik.
Prognozy nie są optymistyczne
Niestety prognozy nie napawają optymizmem. - W poniedziałek w Chorwacji pojawią się kolejne burze, a temperatura znacząco spadnie - poinformowała meteorolog Tea Blažević. Eksperci alarmują o zachowanie ostrożności i śledzenie prognoz.
Autor: kt/map / Źródło: www.rtl.hr, ENEX